Europejskie podróże Teslą... Toskania-Bella Italia.(część 1)

Europejskie podróże Teslą... Toskania-Bella Italia.(część 1) - zdjęcie główne
Data publikacji: 2022-07-29
Mario

Mario

Data dodania: 2022-07-29
Być we Włoszech i nie odwiedzić Toskanii, to rzecz nie do przyjęcia. Toskania to wizytówka Włoch, region piękny, zabytkowy, z widokami zapierającymi dech w piersi. Miejsce gdzie spotkać możesz sławnych i bogatych, gdzie kręci się mnóstwo filmów, a konkretnie mówiąc, gdzie zostało nakręconych mnóstwo filmów, jak choćby znany wszystkim "Gladiator", czy romantyczne "Pod Słońcem Toskanii", oraz mnóstwo innych znanych lub mniej znanych produkcji. 

Na pierwszy rzut poszła Toskania północna, i na tym obszarze się skupimy. Wybraliśmy się tam Teslą Model 3, wersja Long range 2021 z pompą ciepła. Auto idealne na długie podróże, szczególnie tam gdzie mamy rozbudowaną sieć stacji Supercharger, a we Włoszech naprawdę ich nie brakuje.
Wyruszyliśmy z Krakowa o godzinie 0:00, czyli w środku nocy. Ze snem było słabo, podekscytowanie dało się we znaki, tak więc nie czekałem i zdecydowałem się wyjechać o północy. To był akurat niezbyt fortunny pomysł, jednak mimo kłopotów ze zmęczeniem udało się bezpiecznie dotrzeć nad ranem na jeden z Superchargerów, gdzie złapałem trochę snu, podczas ładowania, choć muszę nadmienić, że bardzo pomógł mi w tym Autopilot, z którego korzystam namiętnie. Można powiedzieć że kiedy moje oczy zamykały się same, Autopilot czuwał nad nami i hałasował w odpowiednich momentach nie dając mi całkowicie odpłynąć w sen. Ważne jest aby przed tak długą podróżą dobrze wypocząć i wyspać się. Niestety ja tego nie zrobiłem. Na szczęście 40 minutowa drzemka podczas ładowania załatwiła sprawę i mimo że nie trwała długo, na tyle zregenerowała mój mózg, że dalsza droga odbyła się bez żadnych problemów. Bateria Tesli naładowana nie do pełna, ale i tak bardzo przyzwoicie bo do 529 km zasięgu, pozwoliła jechać szybko i bez obaw o zasięg, w końcu mieliśmy po drodze mnóstwo Superchargerów. Nocna jazda i nocne ładowania są bardzo przyjemne. Ruch niewielki, stacje praktycznie puste. Najczęściej byliśmy sami. Model 3 uzupełniał energię szybko, potrafi on ładować się nawet mocą 250 kW, choć nasze ładowania nie były aż tak szybkie. Często jechaliśmy trasą Superchargerów V2, które mają moc maksymalną na poziomie 150 kW, nie można było więc wykorzystać potencjału auta, a przynajmniej nie w początkowej fazie podróży.

Tak więc jazda nocą i ładowanie na stacjach SuC, przebiegło łatwo, miło i przyjemnie. Nad ranem dotarliśmy do ciekawego miejsca, stacji Supercharger umiejscowionej w bardzo przydatnej lokalizacji, mianowicie centrum handlowym Frunpark w Asten. Można tam zrobić zakupy w pobliskim markecie (promocja na Aperol Spritz była nie do pogardzenia, 6 euro za butelkę przy zakupie dwóch, to bardzo dobra oferta, pamiętajmy że u nas ten trunek w butelce o pojemności 0,7 litra to koszt minimum 54 złotych, tak więc niecałe 30 zł, to coś obok czego nie przejdę obojętnie) a na właścicieli Tesli czeka aż 12 stacji w wersji V3, czyli o mocy 250 kW. Asten jest położone około 630 km od Krakowa.

Po przejechaniu kolejnych 300 km, dojechaliśmy do miejscowości Wattens. A co warto zobaczyć akurat w tym niewielkim miasteczku? Otóż, znajduje się tu muzeum Kryształów Swarovskiego, jak również zakład produkcyjny, gdzie wytwarzane są znane na całym świecie świecidełka. Można je tu również kupić w miejscowym sklepie, i powiem Wam, że warto to zrobić gdyż w oddalonym o zaledwie 17 km Insbrucku, gdzie spędziliśmy noc, przed dalszą drogą, owe kryształy są sporo droższe, nie łudźmy się więc, że w dużym mieście z dużą ilością sklepów, znajdziemy takie ozdoby taniej niż u źródła, czyli w Wattens. Ciekawostką jest to że firma Swarovski dba o swój wizerunek firmy przyjaznej środowisku i zamontowała kilka słupków 11 kW, dzięki którym, kiedy my zwiedzamy, nasze elektryczne auto ładuje się, oczywiście całkiem za darmo. Poza tym firma ma w swoich zasobach auta elektryczne, jak na przykład e-Golf, który stał tuż obok nas, ładując się właśnie ze wspomnianego słupka. Miejsce godne polecenia i zwiedzenia, spodoba się szczególnie Paniom...

Naszym miejscem docelowym w tym dniu był Alphotel, usytuowany nieco na obrzeżach Insbrucka. Jednak bardzo lubimy ten hotel. Ma bardzo przyjemne pokoje, dobrze wyposażone, między innymi w przydatną w gorące dni mini lodówkę. Poza tym łazienka jest duża i czysta, co jest dla nas bardzo ważne, lepiej mieć jak najlepsze warunki pobytu podczas długich podróży. Z okna hotelowego pokoju rozciąga się niesamowity widok na góry, a tuż za hotelem mieści się Supercharger. Jest to więc idealne miejsce dla spokojnego noclegu, z dobrym jedzeniem, stacją ładowania Tesli i świętym spokojem, z daleka od ścisłego centrum. Na boku hotelu, na ścianie założono również wallbox, goście hotelowi mogą z niego skorzystać za darmo i mimo niewielkiej mocy, bo zaledwie 4 kW, spokojnie przez całą noc dostarczy całkiem sporo energii do naszej baterii trakcyjnej. Prąd pozyskiwany jest z paneli fotowoltaicznych znajdujących się na dachu hotelu. Nasza Tesla doładowała się do rana, do stanu baterii sięgającego 97%, tak więc w przypadku Modelu 3, który ma płatne Superchargery Tesli, był to darmowy zastrzyk energii, pozwalający rano ruszyć bez stresu w dalszą drogę z dużym zapasem "paliwa".

Sam Innsbruck to piękne miasto, otoczone górami, ze znaną skocznią Bergisel, oraz wybornymi Wiener Shnitzlami, które możemy zjeść w tutejszych restauracjach. Ich cena to obecnie 16,80 euro za porcję w wersji z wieprzowiny, a wersja z cielęciny, czyli taka która jest pierwowzorem tego dania i którą powinno się spróbować choć raz w życiu, to koszt nieco większy bo 28 euro. Nie jest może tanio, ale przy szalejących obecnie właściwie wszędzie cenach i wiedeński sznycel nie uniknął smutnego losu i podrożał znacząco.
Podawane tu styryjskie czy bawarskie piwa to klasa sama w sobie. Szczególnie kiedy na zewnątrz upał letniego dnia, można przysiąść w naszej ulubionej restauracji czyli Goldener Adler Innsbruck, i raczyć się Puntigamer Pantera rekomendowanym przez styryjskiego szefa kuchni Josefa, czy warzonego w Tyrolu wschodnim Falkenstein'a, lub to co ja lubię najbardziej, czyli tradycyjny Pilzner, wszystkie te zacne piwa to koszt między 5,10-5,30 euro za półlitrową szklanicę. Do sznycla pasują one znakomicie...

Austriackie miasta pokroju Innsbrucka są bardzo przyjemne dla turystów. Mają mnóstwo restauracji podających bardzo dobre dania, znakomite piwa czy wina to tutaj standard. Co do cen nie są może niskie, ale w końcu jedziemy na urlop, tak więc musimy się liczyć z tym, że ciężko będzie zjeść nam w "polskich cenach", choć te również rosną ostatnio jak szalone, więc różnica nie będzie aż tak bolesna. Zachęcam Was do spróbowania lokalnej kuchni i lokalnych trunków, które często smakują naprawdę wyjątkowo. Poza tym widoki, które możemy zastać w miastach takich jak Innsbruck, naprawdę pozostają na długo w pamięci, a człowiek zawsze chętnie wraca w takie właśnie miejsca.

Tesla Model 3 jest idealnym autem na dalekie podróże. Stabilna i wygodna, o nieco sportowej charakterystyce zawieszenia, i ogromnym momencie obrotowym, dzięki któremu wyprzedzenie nawet trzech jadących za sobą Tirów, zajmuje tylko chwilkę, a przyspieszenie z łatwością wbija nas w fotel. Miejsca jest tu bardzo dużo, przestrzeń w tylnym bagażniku, oraz dodatkowa przestrzeń pod jego podłogą bardzo ułatwiają załadowanie auta i nie musimy się obawiać że zabraknie nam miejsca. Cztery dorosłe osoby z bagażami, załadowane na dwutygodniowy urlop mieszczą się bez żadnego problemu. Co do przedniego bagażnika jest on również zadziwiająco przydatny i pojemny. Potrafi pomieścić dwadzieścia butelek wina i oliwy, które polecam przywieść do domu na przykład z takiej wyprawy jak nasza.

W sumie po przejechaniu ponad 1350 km z Krakowa, w końcu dojechaliśmy do naszej destynacji docelowej, czyli klimatycznego toskańskiego miejsca jakim jest Borgo Al Cero w miejscowości Casole d'Elsa, miejsce magiczne, spokojne, na uboczu, z daleka od wielkich miast. Właśnie takiego miejsca szukaliśmy, aby się zrelaksować, odpocząć i naładować baterie, nasze, nie te w Tesli...
c.d.n.

Galeria zdjęć

Komentarze

0/10

Autor

Mario

Mario

Wielbiciel nowych technologii. Szczególnie interesuje się Teslą czy SpaceX, oraz innymi firmami związanymi z Elonem Muskiem. Pisze i publikuje artykuły i posty głównie na łamach TeslaKlubPolska, a także dla serwisu otoev.pl Współpracuje bezpośrednio z Teslą, starając się przybliżyć i pokazać te właśnie auta elektryczne z jak najlepszej strony. Uświadamia i szkoli w zakresie elektromobilności.

NOWOŚĆ! Realne raporty użytkowników Tesla

Opinie użytkowników Tesla Model 3 Long Range Dual Motor Oceń ten model

Ocena ogólna

Opinie:

Data dodania: 31.10.2023
Tesla 3 to super samochód sam używam od prawie 3 lat i jestem zadowolony wyposażeniem i estetyką wykonania
Data dodania: 25.07.2023
Używam od 2 lat. Wcześniej były duże kombi klasy premium. Po zmianie na Teslę 3 LR po raz pierwszy w życiu pojechałem na wakacje bez box’a Thule na dachu bo pomimo 4 osobowej rodziny wszystko się zmieściło… 4 walizki, nawet lodówka i pokażny dron:) Kupiłem do Tesli 3 relingi dachowe ale nie miałem okazji jeszcze ich użyć…
zobacz całą opinię

Ostatnie komentarze

Tesla Model 3 Long Range Dual Motor

Dane techniczne:

Oceń model
Przyspieszenie 0-100 km/h
4.4s
Prędkość maksymalna
233 km/h
Zasięg oficjalny (WLTP)
614 km

Ostatnie pytania Zadaj pytanie

Materiały Użytkowników

Słoneczna Italia-Apulia

Południowe Włochy są przepiękne. W tym roku odwiedziliśmy region Apulii, czyli samo południe Włoch. Zobaczcie jak pięknie tam jest. Polecam ws
TeslaKlubPolska

W Klubie OtoEV.pl od 9 miesięcy

Modele producenta Tesla