Jest to całkiem realny scenariusz. Jak powiedział sam Elon Musk:
„No dobrze. To znaczy, nasz wewnętrzny potencjał produkcyjny jest w rzeczywistości bliższy 2 milionom pojazdów, ale mówiliśmy o 1,8 miliona, ponieważ, nie wiem, zawsze wydaje się, że gdzieś na ziemi dzieje się jakaś cholerna siła wyższa. I nie mamy wpływu na to, czy wystąpią trzęsienia ziemi, tsunami, wojny, pandemie itp. Więc jeśli to będzie dobry rok, bez dużych przerw w łańcuchu dostaw lub ogromnych problemów, to mamy potencjał, by wyprodukować 2 miliony samochodów w tym roku ”.
Tesla twierdzi że zamierza znacznie przyspieszyć program redukcji kosztów, który jest opracowywany przez firmę. Oprócz tego ma poświęcić swoje wysokie marże na rzecz po pierwsze dużego zwiększenia sprzedaży, udziału w rynku, zwiększenia produkcji. Te czynniki mają zrekompensować Tesli ogromne obniżki cen, które ostatnio zastosowała na całym świecie.
Czy to dobry kierunek? Jak się okazuje po ilości rezerwacji w styczniu tego roku, raczej tak. Analitycy branżowi przewidują, że firma w tym roku może bez problemu osiągnąć wzrost ponad 50%. Co oznacza 2 miliony sprzedanych aut. oczywiście jeśli, jak zaznaczył to Elon Musk nie trafią się po drodze nieszczęścia które znamy z ubiegłych lat, czyli brak dostępności elektroniki, czy komponentów niezbędnych do produkcji aut, lub zamykanie fabryk z powodu pandemii.
Cóż zapewne 2023 rok będzie bardzo ciekawy jeśli chodzi o EV. Z jednej strony Tesla bijąca własne rewelacyjne rekordy, z drugiej konkurencja, która ma znacznie utrudnione zadanie po ostatnich obniżkach cen Tesli.
Źródło: Teslarati.com