Lidl wycofuje się z darmowych ładowarek. Mimo to wciąż pozostaje konkurencyjnym wyborem

Lidl od pewnego czasu testuje sieć bezpłatnych przysklepowych ładowarek dla samochodów elektrycznych. Niestety, testy przeprowadzane na przełomie lutego i marca nie zachwycą kierowców.
Fot. Karolis Kavolelis / Shutterstock.com
Data publikacji: 2024-05-29 Fot. Karolis Kavolelis / Shutterstock.com
25kWh to "kilka procent"? Przecież to może być ... 29.05.2024

Kamil

Data dodania: 2024-05-29

Lidl ogłosił, że wycofuje się z bezpłatnych ładowarek. Mimo to planuje on dalszy rozwój sieci przysklepowych ładowarek, za których użytkowanie będziemy musieli jednak zapłacić. Czy to opłacalny wybór?


Lidl rozwija sieć przysklepowych ładowarek


Aktualnie sieć przysklepowych ładowarek Lidla obejmuje 71 urządzeń, z czego większość z nich jest płatnych. Na dzień 25 maja znajdziemy dosłownie kilka lokalizacji, które za usługę ładowania nie pobierają opłat.


Mimo to Lidl zapowiedział dalsze prace nad rozwojem sieci przysklepowych ładowarek. Do 2025 roku planuje wyposażyć w nie aż 850 sklepów. Założenia są bardzo obiecujące, ale co na to klienci?

Fot. salarko / Shutterstock.com


Ile kosztuje użytkowanie ładowarki Lidla?


Nałożenie opłat na już zamontowane urządzenia motywuje tym, że wiele kierowców ładowało swoje samochody elektryczne, chociaż nie byli oni klientami sklepu. Motyw wydaje się całkowicie logiczny, ale czy Lidl po wprowadzeniu opłat za ładowanie wciąż jest konkurencyjny? Tutaj zdania są podzielone.


Ładowarki Lidla możemy obsłużyć za pomocą aplikacji Elocity. Za ładowanie prądem zmiennym zapłacimy 1,63 zł/kWh, z kolei za ładowanie prądem stałym opłata ta wyniesie 1.99 kWh. Trzeba jednak przyznać, że wraz z wprowadzeniem opłat, zwiększa się jakość. Wydajność ładowarki została podniesiona z 20 kWh na 50 kWh.


Teoretycznie zatem podczas zakupów trwających około pół godziny możemy naładować kilka procent baterii (dodamy do 25 kWh), co pozwoli na przejechanie około 100 km w zależności od zużycia energii.

Ocena ogólna

Komentarze (1)

0/10
  • Barney
    odpowiedz

    25kWh to "kilka procent"? Przecież to może być około 30% nawet z większymi obecnie oferowanymi bateriami 77kWh

Autor

Kamil

Redaktor portalu OtoEV. W nowoczesnej, elektrycznej motoryzacji poszukuję nieszablonowości myślenia konstruktorów i złamania konwencji „unifikacji modeli”. Szczególnie przyglądam się rozwojowi segmentu małych miejskich elektryków. Prywatnie miłośnik hot hatchy, muzyki oraz dobrej książki.

Ostatnie komentarze

KIedy będzie czynna ładowarka w Nysie? Stoi ... 25.08.2024
Dopiero planują węglik krzemu? Z tego wynika, ... 22.08.2024