Wielki Pickup, w dodatku elektryczny... no może nie do końca.

RAM 1500 Ramcharger to bardzo nietypowy elektryk. Pamiętacie Chevroleta Volta? Nowy RAM działa tak samo.

Jak to zrobili?
  • Pod maską Ramchargera znajduje się 3,6 litrowy, sześciocylindrowy silnik benzynowy, służący jednak nie do tego aby napędzać auto, ale do tego aby w razie rozładowania się 92 kWh baterii trakcyjnej, zapewnić napęd dla 130 kW generatora pokładowego. 

  • To właśnie on będzie zapewniał niezbędną energię i to z niego popłynie prąd, aby uzupełnić stan naładowania baterii głównej auta.

  • Producent twierdzi, że jeśli naładuje się auto do pena i zatankuje bak również do pełna to na takim zestawie elektryczno-spalinowy RAM będzie w stanie przejechać 1000 km. To całkiem dobry wynik, choć minusem jest to, że nie pozbyliśmy się tu silnika spalinowego. 

Takie jednak rozwiązanie sprawdzi się u osób, które dużo podróżują. Jednak zaznaczyć trzeba że auto posiada również możliwość ładowania się na stacjach AC jak i DC.

Dobrą wiadomością jest również to, że Stellantis zdecydował się wypuścić czysto elektryczną odmianę tego auta. Będzie to RAM 1500 REV z ogromnym akumulatorem o pojemności 229 kWh oraz zasięgiem na jednym ładowaniu na poziomie 800 km.

Ramcharger zasilają dwa silniki. Przedni o mocy 250 kW, oraz tylny nieco mniejszej mocy bo 238 kW.
Przyspieszenie na poziomie 4,4 sekund od 0 do 60 mil/h, czyli do 96km/h, jest nadzwyczaj dobrym wynikiem przy tak dużym aucie.
W sumie takie osiągi nie dziwią, bo mamy do dyspozycji aż 663 konie mechaniczne i 615 Nm momentu obrotowego.