Stacje tankowania wodoru w Polsce
Napęd wodorowy... czy to już ten czas?
Jeszcze dobrze nie zadomowił się u nas napęd czysto elektryczny a już mówi się, że to wodór będzie ostatecznym rozwiązaniem dla zrównoważonego transportu.
Co prawda może się tak stać, ale na pewno nieprędko. Na dziś wodór to rozwiązanie rzadkie, kłopotliwe i drogie.
Stacje wodoru to kosztowna zabawa, której realny koszt może przekroczyć nawet 2 mln dolarów za stację.
Poza tym w autach dziś jeżdżących na wodór, a nie ma tu niestety zbyt dużego wyboru, potrzeba wodoru bardzo wysokiej czystości, który niestety, jest dość kłopotliwy w produkcji oraz również niestety, nie tani kiedy trafi na stację, na którą przyjdzie nam zawitać aby zatankować nasze wodorowe auto.
100 km na wodorze, ile to kosztuje?
Ile kosztuje wodorowa zabawa, bo na razie chyba tak trzeba to określić? Kwoty nie są niskie i wahają się od 82 do nawet 120 złotych za 100 km. Zależy to od ceny kilograma wodoru, a te w całej Europie są naprawdę zróżnicowane, oraz ilości wodoru , który zużyje nasz wodorowiec aby przejechać dystans 100 km.
Auta i tankowanie wodorem są jeszcze bardzo niedopracowane. Na przykład jeśli mamy w naszym zbiorniku około 70% pojemności wypełnionej wodorem, może się okazać, że nie dotankujemy auta pod korek, nawet jeśli tego potrzebujemy, bo na przykład jedziemy w daleką trasę.
Systemy zarówno auta jak i stacji ładowania często się nie dogadują a samo tankowanie może być przerwane właściwie bez konkretnej przyczyny. Zapewne chodzi o wysokie ciśnienie, zarówno wodoru przechowywanego na stacji, jak i tego w zbiorniku naszego auta.
Ile mamy stacji tankowania wodorem?
Obecnie funkcjonują dwie stacje tankowania wodorem: W Warszawie, oraz w Rybniku. Przygotowywane są też nowe lokalizacje: w Lublinie, Gdańsku, Gdyni oraz we Wrocławiu.
Tak to wygląda dziś, czy zmieni się to i wszystko stanie się łatwiejsze, tańsze, i przestanie nastręczać problemów kierowcy?
Zapewne tak, ale kiedy to nastąpi, naprawdę nie wiadomo.
Galeria zdjęć
Komentarze