W Kalifornii jakość powietrza jest coraz lepsza. Przyczyną auta elektryczne
Jednak przynosi to wymierne korzyści, które możemy sprawdzić i zmierzyć.
Więcej aut elektrycznych, równa się mniejszej emisji trujących gazów.
Nowe badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley pokazuje stały, choć umiarkowany, spadek emisji gazów cieplarnianych, wraz ze wzrostem popularności pojazdów elektrycznych w ciągu ostatnich kilku lat.
Kilka lat i 50 czujników:
W badaniu przyjrzano się między innymi trendom emisji dwutlenku węgla w latach 2018–2022, wykorzystując dane z 50 czujników jakości powietrza w całym obszarze zatoki, jak szczegółowo opisano w raporcie opublikowanym w czwartek w czasopiśmie Environmental Science and Technology .
Dane pokazują stopniowy spadek emisji dwutlenku węgla, co stanowi średnio 1,8 procent rocznie spadku, jak twierdzi główny badacz i profesor całego projektu, zastępca dziekana w Berkeley's College of Computing, Data Science and Society, Ronald Cohen w raporcie z „ Kronika San Francisco”.
„Jeśli będziemy to robić przez 20 lat, będzie to duża liczba” – powiedział Cohen.
Naukowcy zgłosili najwyższy poziom dwutlenku węgla w pobliżu korytarzy autostrad i chociaż 1,8 procent może nie wydawać się dużą wartością, Cohen dodaje, że roczna redukcja o 3,5 procent wystarczyłaby, aby osiągnąć cel Kalifornii w zakresie neutralności węglowej na rok 2045.
A to już robi naprawdę ogromną różnicę i ogromne wrażenie. Wynika bowiem z tego, że praktycznie połowa drogi do celu na rok 2045 została przez Kalifornię osiągnięta.
Lepsze powietrze ale dlaczego?
Oprócz wykorzystania czujników do gromadzenia danych, w badaniu zbadano dane rejestracyjne z Kalifornijskiego Departamentu Pojazdów, aby monitorować stosunek liczby pojazdów elektrycznych na drogach, do liczby samochodów napędzanych silnikiem benzynowym.
Naukowcy odkryli, że dane pozostają prawdziwe nawet po uwzględnieniu innych potencjalnych czynników, w tym ograniczenia ruchu pojazdów silnikowych w pierwszych dniach pandemii Covid-19 i innych czynników sezonowych. Mimo to badacze doszli do wniosku, że spadek emisji wynika ze wzrostu wykorzystania pojazdów hybrydowych i pojazdów elektrycznych (BEV), w miarę zaostrzania norm efektywności paliwowej, które mają mieć bezpośredni wpływ na zmniejszenie emisji gazów do atmosfery.
Cohen zauważa również, że większość emisji dwutlenku węgla pochodzi z sektora transportu, a także z ciepłownictwa w okresie zimowym i przemysłu ciężkiego, takiego jak rafinerie ropy naftowej. Jednym z celów badania było ustalenie czy dane pokazują, że polityka w zakresie czystego transportu faktycznie coś zmienia.
Chociaż czujniki monitorowały także inne zanieczyszczenia, w tym cząstki stałe i tlenek azotu, Cohen twierdzi, że to konkretne badanie skupiało się na pomiarze emisji dwutlenku węgla. Dodaje, że to badanie było pierwszym, w którym przyjrzano się większemu obszarowi i powiązano wielkości pomiędzy spadkiem emisji gazów cieplarnianych a upowszechnieniem się pojazdów elektrycznych .
Według Cohena odkrycia wskazują również na silniejszy związek między wprowadzeniem pojazdów elektrycznych a redukcją emisji niż początkowo przypuszczał.
„To wielka wygrana” – dodał Cohen.
Według danych Cox Automotive sprzedaż pojazdów BEV w USA osiągnęła w 2023 r. 1,1 miliona sztuk, przy czym Kalifornia, Waszyngton, New Jersey, Connecticut i Teksas to piątka największych użytkowników tych pojazdów.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) spodziewa się , że w skali globalnej liczba pojazdów elektrycznych wzrośnie dziesięciokrotnie do roku 2030, zgodnie z obecnymi celami wyznaczonymi przez rządy na całym świecie.
Oznacza to, że nie tylko w Kalifornii sytuacja będzie się poprawiać.
Problem zbyt dużej emisji różnego rodzaju gazów dotyczy głównie dużych aglomeracji. Właśnie w takich miejscach wspomniane gazy mają negatywny wpływ na ludzi tam mieszkających. Choroby płuc czy górnych dróg oddechowych to codzienność w dużych miastach. Coraz częściej niestety dotykają one dzieci. Oznacza to, że musimy dla naszego własnego zdrowia postarać się o to żeby elektryków jeździło jak najwięcej.
Komentarze (1)
Kolejna propaganda.