-
anonim
Bateria Tesla Y long range z BerlinaJedyne co udało nam się ustalić, to bateria z wersji Standard, to jest 60 kWh LFP od BYD. Jak tylko znajdziemy info na temat wersji Long Range, to odpiszemy -
krzysztof
jak mogę sie zarejestrowac sie w OTOEVMożesz to zrobić podczas dodawania danego materiału - np jak chcesz dodać komentarz lub opinię lub firmę. Wtedy wystarczy, że podasz adres email, a konto się utworzy automatycznie i na maila dostaniesz hasło.
Amerykańska EPA obniża zasięgi aut Tesli, będzie bardziej realnie!
Zmiany procedury testowej EPA pociągnęły za sobą zmiany zasięgu aut EV.
Jakiś czas temu, a było to dosłownie kilka dni temu, amerykańska agencja zajmująca się motoryzacja szeroko rozumianą, a chodzi o EPA (Environmental Protection Agency) zmieniła swoje procedury testowe.
Zmiana więc zasięgu aut Tesli, tak szeroko komentowana przez media i wszelkiej maści fachowców od elektryków, nie jest wynikiem zmian baterii, użycia nowej technologii, czy innych niedorzecznych wymysłów.
Jest spowodowana tylko i wyłącznie zmianą procedury testowej amerykańskiej agencji.
Okazuje się, że nowa procedura jest bliższa rzeczywistości, czyli realnym zasięgom pojazdów elektrycznych w tym aut Tesli.
Sama agencja wyjaśnia jakie są nowe zasady dotyczące nowych pojazdów elektrycznych:
„Ta nowa polityka ma zastosowanie do nowych testów pojazdów z roku modelowego 2024 i późniejszych. Można ją jednak zastosować do nowych pojazdów z roku modelowego 2023. Pojazdy wykorzystujące dane z przeniesienia mogą w dalszym ciągu korzystać z danych wygenerowanych w ramach poprzedniego testu tak długo, jak ważne są testy (tj. nie są wymagane żadne zmiany w pojeździe wymagające nowych testów)
Producenci, którzy dodają nową konfigurację do grupy testowej na rok 2024 i później, muszą przedstawić nowe wyniki testów zgodnie z tą polityką, ale istniejące dane mogą być nadal wykorzystywane, jeśli są reprezentatywne.”
Nowa procedura jest dokładniejsza i bierze pod uwagę więcej zmiennych wpływających na pojazd EV podczas jazdy w różnych warunkach atmosferycznych.
Tak więc, wszystkie pojazdy Tesli zmieniły swój zakres zasięgu na minus, czyli zasięg się zmniejszył, jedynie w jednym wypadku wskaźnik uległ zwiększeniu a dotyczy to zasięgu Tesli Model S LR.
Wspomniane zwiększenie zasięgu dotyczy kół o rozmiarze 21 cali i wynosi zaledwie 7 mil, czyli jakieś 11 km.
Inne modele na minus i to niemały.
Inne Modele i wersje aut Tesli straciły na zasięgu średnio między 8 a nawet 30 mil na jednym ładowaniu, oczywiście mowa o zmniejszeniu się zasięgu.
O ile 8 mil to nie żadna tragedia, to już 30 mil może trochę martwić, bo to około 50 km zasięgu naszego elektryka. Czyli nie tak mało.
Nowa procedura ma jednak duży plus. Klienci w końcu zostaną poinformowani o tym, jaki jest rzeczywisty zasięg ich elektryka, może nie będą to dane co do stu metrów zasięgu, ale będą one zdecydowanie bliższe prawdy, jeśli chodzi o realny zasięg aut Tesli.
To ruch w dobrą stronę o którym pisałem wielokrotnie. Czekamy kiedy europejskie normy takie jak WLTP pójdą w ślady amerykańskiego urzędu i urealnią swoje "bajkowe" zasięgi jeśli chodzi o auta na prąd. W końcu klient powinien wiedzieć ile faktycznie przejedzie elektryk którego chce kupić. A obiecywanie zasięgu rzędu 600 km w aucie posiadającym baterię o pojemności 70 czy 80 kWh, to po prostu czyste i bezczelne oszukiwanie klienta.
Bez dwóch zdań...
Komentarze