Tesla chyba nie spodziewała się tego że jej złącze, czyli jak został nazwany NACS (North American Charging Standard) odniesie aż tak duży sukces na kontynencie północnoamerykańskim.
Jak się okazuje to co zapoczątkował Ford i GM, które jako pierwsze zdecydowały się na przyjęcie standardu Tesli w swoich pojazdach, odbiło się szerokim echem właściwie na całym świecie a na pewno w Ameryce Północnej . W ślad za tymi firmami poszły bowiem inne nie mniej uznane. Volvo, Polestar, oraz inni zarówno producenci jak i operatorzy systemów ładowania. Ugięła się nawet Electrify America, która również postanowiła wyposażyć swoje stacje w złącze NACS. Czy Europę czeka to samo? Czy Stary Kontynent raczej pozostanie domeną starego i sprawdzonego CCS?
Zapewne w Europie system Tesli miałby raczej pod górę, jednak śledząc rynek EV od ponad 10 lat, jedno powiedzenie sprawdza się bardzo dobrze i prawie zawsze, a jest to: „nigdy nie mów nigdy”. Tak więc, czy możliwe jest aby na całym świecie istniał jeden system ładowania pod nazwą NACS? Tak, to całkiem możliwe i super wygodne, jednak jeśli to nastąpi to zapewne potrwa co najmniej kilka lat. Sytuacja staje się coraz ciekawsza a my musimy ją tylko obserwować.