W ostatnich 10 latach jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać startupy zamierzające wyprodukować swój własny samochód elektryczny.

Czy te nowe na rynku twory, często będące na nim zaledwie ułamek sekundy w porównaniu do starych motoryzacyjnych wyjadaczy jak Ford czy Toyota, mogą im zagrozić a w efekcie wyeliminować z rynku całkowicie, lub chociaż częściowo?

Firmy takie jak Rivian, Atlis, Arrival, Vinfast, Rimac, Aptera, Lucid i wielu, wielu innych powstały całkiem niedawno. Jest ich oczywiście dużo więcej. Najwięcej powstaje ich na ogromnych rynkach jak chiński czy indyjski. Firmy te postanowiły wyprodukować i sprzedawać swoje własne auto elektryczne. Wzorem dla większości była oczywiście Tesla. Powstała ona zdecydowanie wcześniej niż wspomniane firmy a niektórzy z założycieli tychże firm pracowali wcześniej właśnie w Tesli, jak choćby słynny pan o nazwisku Fisker.

Niektóre ze startupowych aut wyglądają naprawdę futurystycznie. Ciekawe czy przyjmą się na rynku?

Czy mają oni szansę zagrozić starym producentom aut? Czy raczej będą tylko niszowymi sprzedawcami dość ciekawych elektrycznych pojazdów. Niektóre produkty tych firm jak modele Riviana, czy Rimac, już mają spore grono wielbicieli, i o ile Rivian może stać się bardzo popularnym producentem, bo robi pojazdy użytkowe. o tyle Rimac wydaje się bazować na produkcji dla wybrańców, żądając za swój super samochód majątku i ograniczając produkcję do minimum.

Są też nietypowe produkty jak śmieszna Aptera, która może nie wygląda na pełnoprawny samochód w normalnym rozmiarze, potrafi jednak zaskoczyć swoim zasięgiem. Czy osiągnie jednak sukces na skalę masową, śmiem wątpić.

Wydaje mi się że wszystkie, a na pewno większość z tych startupów zostanie na rynku, jeśli się utrzymają raczej jako lokalna ciekawostka, lub jako producenci pojazdów dla kolekcjonerów. Masowe elektryki ciągle będą w portfolio największych producentów, no i oczywiście Tesli, która co roku bije kolejne rekordy, celując w tym roku w 2 a nawet 2,5 miliona sprzedanych aut. Takie ilości to już nie lokalna sprzedaż, choć pamiętajmy, że Tesla to taki trochę starszy startup. Jeszcze kilka lat temu uczyli się pokonywać wąskie gardła produkcyjne rozpoczynając produkcję Modelu 3. Dziś nie mają już takich problemów, wręcz przeciwnie, mogą stanowić wzór jeśli chodzi o zaawansowanie technologiczne i szybkość produkcji swoich elektryków. Żaden producent EV nie może dorównać Tesli pod tymi względami, a mowa tu o takich motoryzacyjnych potęgach jak grupa Volkswagen, Toyota, Ford, czy inne wielkie firmy znane z produkcji aut. Nikt nie produkuje obecnie tylu i tak szybko aut elektrycznych jak Tesla.

Wracając do startupów, wydaje się że nie zagrożą oni pozycji obecnej czołówki światowej. Pamiętajmy, że starzy wyjadacze przeznaczyli wiele dziesiątków miliardów dolarów na wdrożenie jak najszybciej produkcji aut EV w swoich fabrykach. Inwestują ciągle, i starają się przyśpieszyć produkcję elektryków, które cieszą się coraz większym powodzeniem. Tak więc młode wilki, musiałyby mieć oprócz rewelacyjnego produktu czyli auta elektrycznego, gotowe fabryki o dużej mocy produkcyjnej oraz miliardy na koncie, aby współzawodniczyć z największymi.

Będzie to bardzo trudne w dzisiejszych czasach. Nie mówię że to całkowicie niemożliwe, ale bardzo, bardzo mało prawdopodobne. Taka sytuacja przydarzyła się raz z Teslą. Wielcy producenci dopuścili do takiej sytuacji tylko raz, pozwalając aby Tesla odebrała im sporą część rynku. Myślę że obecnie będą się bardzo pilnować aby do gry nie wkroczył nowy gracz pokroju Tesli. Dlatego jest to bardzo mało prawdopodobne.

Oczywiście wszystkie te pojazdy produkowane przez nowych na rynku graczy, będą zapewne ciekawym uzupełnieniem ogólnej oferty. Na pewno pojawią się bardzo ciekawe modele elektryków, jednak raczej pozostaną one w cieniu coraz większej i powszechnej produkcji zarówno Tesli jak i innych dużych firm motoryzacyjnych które z miesiąca na miesiąc przyspieszają swoją "elektryczną" produkcję.

Źródło grafiki: Inc42.com