Takie pytanie pojawia się dość często. Jak to wygląda w praktyce...?
Otóż Tesla na jesieni 2012 wypuściła swoje pierwsze auto dla troszkę szerszej klienteli. Mowa o Modelu S, bo od niego zaczęła się historia darmowego ładowania. Każdy klient który zdecydował się na zakup Modelu S, otrzymywał dożywotnie darmowe ładowanie. Co to oznacza? Jeśli chodzi o Europę, każdy nabywca takiego auta mógł za darmo ładować się w sieci ładowarek Tesli, nazwanych przez nią Supercharger.
Sieć rozwijała się przez lata aby niedawno osiągnąć krok milowy w postaci ponad 35 000 stacji rozmieszczonych na całym świecie. Każdy więc kto zakupił Model S mógł się na tych ładowarkach ładować całkowicie za darmo. Można powiedzieć że jeździł na koszt Tesli.
Taka sytuacja trwała do końca marca 2017 roku, do tej właśnie pory darmowe ładowanie było przypisane do auta i przechodziło na następnego właściciela, kiedy nabył on pojazd. Od 1 kwietnia 2017 roku,(choć był to miesiąc przejściowy więc zdarzały się tu auta z i bez darmowego ładowania), darmowe ładowanie zostawało przypisane, ale tylko do pierwszego właściciela. Po sprzedaży auta, jeśli nowy właściciel przepisał własność auta na nowe konto tesli, które założył na swoje nazwisko, Tesla zabierała opcję Free Supercharging i niestety za ładowanie nowy właściciel musiał płacić. W koncie pojawiał się napis: Supercharging: Pay per Use, czyli płaciliśmy za zużycie, czyli ilość pobranych na stacji kWh.
Oczywiście, jeśli ktoś był zorientowany w temacie mógł trafić na auto nawet z 2018 czy 2019 roku, z darmowym ładowaniem i jeśli nie przepisali oni własności auta w Tesli, mogli bezkarnie używać darmowego ładowania.
Ogólne zasady są następujące:
- Jeśli samochód został po raz pierwszy zarejestrowany po kwietniu 2017 r., doładowanie nie będzie zbywalne.
- Jeśli samochód został zarejestrowany po raz pierwszy do kwietnia 2017 r., naciśnij ikonę ładowania w lewym górnym rogu ekranu, pojawi się ekran ładowania. W prawym dolnym rogu znajdziesz wyświetlacz, który pokazuje ostatnią aktywność Supercharingu.
- Jeśli w sekcji „Aktualna sesja” jest napisane „Brak ostatniego doładowania”, samochód powinien mieć zbywalne ładowanie, jeśli został zarejestrowany przed kwietniem 2017 r. Jeśli jest napisane cokolwiek innego, w tym 0,00 USD, nie ma zbywalnego bezpłatnego doładowania.
- „Brak niedawnego doładowania” i zarejestrowany po kwietniu 2017 r. oznacza, że NIE ma zbywalnego bezpłatnego doładowania.
Jeśli mamy sytuację zakupu używanego auta od samej Tesli, na pewno i bez wyjątku auto takie nie będzie miało darmowego ładowania.
Najlepszą opcją przy zakupie jest umówienie się ze sprzedającym na stacji Supercharger i sprawdzenie jak auto się ładuje i jaki komunikat widzimy na ekranie ładowania. Darmowe ładowanie było obecne tylko w Modelach S oraz X, zdarzyło się że pewna partia początkowych aut Modelu 3 z przełomu 2017/2018 roku miała również darmowe doładowanie, ale to był promil produkcji, więc trafić taki Model 3 to jak trafić szóstkę w totolotka...
Dziś już żadna Tesla nie posiada darmowego ładowania. Wszystkie sprzedawane obecnie auta (2022 rok) mają płatne Superchargery. Cena niestety nie nastraja optymistycznie. Po szaleństwie kryzysu pandemii i wojny w Ukrainie, ceny wszystkiego poszybowały w górę. Nie ominęło to również usługi ładowania dostarczanej przez Teslę. Obecne stawki to 2,65 zł za 1 kWh w godzinach dziennych i nieco tańsza stawka, czyli 1,65 zł lub 1,70 zł w niektórych lokalizacjach w godzinach nocnych czyli od 22:00 do 6:00 rano.
To są oficjalne informacje które udało mi się zebrać, jednak nie sugerujcie się tym do końca, gdyż było mnóstwo różnego rodzaju wyjątków od powyższych reguł. Możliwe są więc różne odstępstwa i wyjątki zastosowane przez Teslę. Ogólne zasady jednak pozostają takie jak powyżej...