Generalnie auta elektryczne zdrożały ostatnio, czyli przez około rok, bardzo dużo.
Czy jednak samochodu elektryczne są aż tyle warte? Jak pokazuje rynek wtórny zmienia się to i jest dość płynne. Chodzi o podwyżki nowych aut, których ceny poszybowały w górę w ciągu zaledwie jednego roku o 20, a w skrajnych wypadkach nawet o 30%.
Oczywiście wszyscy rozumiemy że wszystko w obecnej trudnej ogólnoświatowej sytuacji drożeje. Ale czy ceny musiały pójść w górę aż tak mocno? Surowce, materiały, elektronika, wszystkie komponenty składające się na auto elektryczne podrożały i to znacząco. To jest zaledwie jedna strona medalu. Drugą są koszty i opłaty, które musi ponieść producent wytwarzając naszego elektryka.
Tak więc mamy koszty wynagrodzeń, ubezpieczeń pracowniczych, koszty energii, najmu powierzchni, koszty zużycia wody, ogrzewanie itd, itd. Widzimy więc, że nie tylko składowe części pojazdu mają wpływ na jego końcową cenę. Bardzo ważnym elementem w każdym aucie elektrycznym jest bateria. Przez ostatnie 10 lat taniały one regularnie, dlatego że opracowywano coraz to nowsze technologie ich wytwarzania, ale również dlatego, że materiały z których są zbudowane baterie trakcyjne poprzez zwiększenie ich wydobycia również taniały na rynkach światowych.
Obecnie mamy do czynienia z odwrotną sytuacją, bo oto pierwszy raz od dekady, przez pandemię, kryzys i wojnę w Ukrainie, ceny surowców i metali ziem rzadkich podskoczyły do góry powodując zwiększenie się kosztu wytworzenia jednej kWh. To nie jest dobra sytuacja i nie wróży dobrze elektrycznej motoryzacji, która przecież miała powoli zastępować tą tradycyjną, znaną nam od dziesięcioleci.
Wzrosty zanotowały wszystkie bez wyjątku marki produkujące auta elektryczne. Tesla w podstawowej wersji z najmniejszą baterią zdrożała ze 199 900 złotych, co było dość atrakcyjną ceną jak na auto o takich możliwościach, do aż 244 990 złotych. To ogromna ponad 20% podwyżka ceny. Poza tym również inne marki znacząco podniosły ceny, BMW, Ford, Volkswagen, nikogo niestety nie ominął kryzys.
Czy w najbliższym czasie mamy szansę na obniżkę cen? Nie wydaje mi się. producenci raczej pójdą w kierunku różnego rodzaju promocji i rabatów, jak było to kiedyś. Tesla już zachęca obniżką cen niemieckich klientów, a oprócz 3750 euro upustu od ceny podstawowej każdy klient dostanie również miły dodatek, czyli 10 000 gratisowych kilometrów na Superchargerach Tesli. Jest to kolejna oszczędność którą Tesla zachęca do jak najszybszej decyzji o zakupie auta...
Źródło zdjęcia: Fossbytes.com