Europejska zakłamana polityka cen aut na prąd

Polityka to paskudna rzecz. Szczególnie jednak nielogiczna i szkodliwa jest wtedy, gdy u władzy siedzą osoby nie znające się na zagadnieniach o których tak naprawdę decydują.
Fot. “Obraz użyty na podstawie licencji od Shutterstock.com”
Data publikacji: 2024-03-13 Fot. “Obraz użyty na podstawie licencji od Shutterstock.com”
@TeslaKlubPolska: Tutaj między nami jest pełna ... 14.03.2024
Mario

Mario

Data dodania: 2024-03-13

Unia Europejska prowadzi politykę, która kompletnie nie trzyma się kupy, jeżeli chodzi o ceny samochodów elektrycznych.

To, że auta elektryczne są drogie wiemy wszyscy. To, że auta w ogóle (niezależnie od napędu) są drogie to również wiemy. 

Jednak zadziwia mnie to, jak niespójna i chyba można powiedzieć zakłamana, jest polityka Unii Europejskiej w stosunku do cen samochodów elektrycznych.


Brak logiki to podstawa polityki:


Słyszymy ciągle: Unia prowadzi dochodzenie. Unia zamierza wdrożyć środki zaradcze. Unia chce nałożyć cła na tanie samochody elektryczne pochodzące z Chin. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ta sama Unia, pozwala swoim unijnym europejskim producentom sprzedawać, przez nich wyprodukowane samochody elektryczne na rynku chińskim za 50% ceny, tej którą musimy płacić my Europejczycy, za dany model auta EV u nas w Polsce, Niemczech czy we Francji.


Dwa za jeden, Chińczycy się cieszą, Europejczycy płaczą:


Czy nie jest hipokryzją to, że model Volkswagena o nazwie ID.3 jest sprzedawany u nas za kwoty rozpoczynające się od 136 000 zł, mówię o starej wersji auta, bo obecnie na rynku mamy już kolejną generację, a to samo auto, dokładnie to samo, na rynku chińskim sprzedawane jest za 67 000 zł. 

To ogromna różnica, wynosząca 2:1. Tak!!! Chińczyk kupi sobie dwa auta, kiedy my w Europie tylko jedno!!!


A może coś bardziej aktualnego np. najnowsze dziecko Volkswagena, czyli Volkswagen ID.7 Vision, bo jak jest nazywany w Chinach ten model niemieckiego producenta. U nas a konkretnie w Niemczech, europejski nabywca, za to auto musi zapłacić prawie 252 000 zł. Jednak jego odpowiednik w Chinach, czyli Chiński konsument za to samo auto, z takim samym wyposażeniem, zapłaci zaledwie nieco ponad 134 000 zł w przeliczeniu na złotówki, żebyście mieli jaśniejszy obraz sytuacji. 


Czy sprzedawanie europejskich modeli na rynku chińskim, za pół ceny nie przeszkadza politykom w ogóle? 

Nic a nic? Czy nie spowoduje to ogromnych strat, tegoż europejskiego producenta? A może jednak to nasze ceny w Europie są przesadzone i zawyżone, a te chińskie są bliższe realnej wartości pojazdu?

Cóż, tego pewnie się nie dowiemy... tak myślę.


Przepisy stają się coraz bardziej nielogiczne, ale to nic, europejski konsument i tak zapłaci:


Dlaczego więc Unia zakazuje sprzedaży tanich aut z Chin, notabene niektóre z nich są naprawdę bardzo dobrymi autami elektrycznymi. Pchając jednocześnie nasze europejskie samochody na rynek Chiński i tam sprzedaje je dosłownie za połowę ceny. Czy Chińczycy nie powinni się obrazić na unijnych polityków i obłożyć aut z Europy dodatkowymi opłatami, cłem, zarzucić im zaniżania cen? To wydawałoby się logicznym posunięciem, skoro ci sami politycy zarządzający Unią Europejską, chcą zrobić to chińskim producentom i ich autom przypływającym do Europy.


Tłumacząc przy tym, że Chińczycy to nic innego jak nieuczciwa konkurencja, która zaniża ceny samochodów. Sytuacja jest co najmniej dziwna a wręcz powiedziałbym że kuriozalna, patrząc na dwulicowe postępowanie Unii Europejskiej. Z jednej strony chce chronić naszych producentów, co będzie skutkowało tym, że to my będziemy musieli zapłacić za każde auto pochodzące spoza Unii Europejskiej dużo więcej pieniędzy niż dziś.

Po czym ci sami unijni politycy, nie mają sobie nic do zarzucenia, jeśli europejscy producenci sprzedają auta na rynku chińskim, za połowę ceny w stosunku do ceny na rynku europejskim czyli na naszym podwórku.


Lobby ma się dobrze:


Cóż, jak widać lobby producentów aut w Europie ma się całkiem dobrze i potrafi w sposób bardzo konkretny przekonać polityków do swoich racji (jestem pewny, że sami tego nie wymyślili, w sensie politycy, nie żebym wątpił w ich inteligencję:), oczywiście pomijając niektóre aspekty, jak sprzedaż aut za połowę ceny w Chinach, a europejscy politycy zdają się przyklaskiwać głupim i nielogicznym pomysłom.

Zamierzają wprowadzić opłaty oraz cła na tanie chińskie auta a skutek będzie jeden, tylko i wyłącznie.


Skutkiem tym będzie to, że to my wszyscy jako konsumenci zapłacimy dużo większe pieniądze, jeżeli będziemy chcieli zakupić sobie auto elektryczne, tu w Europie.

Za to Chiński konsument, ciągle będzie zadowolony i zapewne będzie się śmiał z nas Europejczyków a właściwie z tego, że za auta elektryczne będziemy przepłacać i to dwukrotnie w stosunku do tego co Chińczyk wyda na swojego elektryka u siebie.


Ochrona rynku to logiczna polityka, jednak takie postępowanie zdaje się mówić nam wszystkim, że to nie my liczymy się jako społeczność Unii Europejskiej. Liczy się kasa, lobby, polityka, reszta to tylko dodatek do codzienności. 

Czy będzie więc tak jak zawsze? Czy znów dostaniemy po d...., przepraszam, po kieszeni? 

Zapewne tak właśnie się to skończy. Wszyscy będą zadowoleni: politycy, koncerny europejskie, lobbyści, tylko nie my, szarzy obywatele, których jest stać z roku na rok na coraz mniej...

Komentarze (7)

0/10
  • Tomasz
    odpowiedz

    Nie rozumiem, czego nie rozumiecie. Tesla, czyli producent z USA, w Europie w Berlinie produkuje model Y i sprzedaje w PL za 194 000 PLN (najtańsze auto), a w Chinach produkuje model 3 i Y, i sprzedaje odpowienio za 127 000 PLN i 130 000 PLN. VW robi podobnie swoje modele produkowane w EU sprzedaje w innych cenach niż, te modele które produkuje w Chinach. Poprostu ludziom pracującym w EU musi więcej zapłacić, większe podatki = większe koszty produkcji = wyższa cena. Przecież to normalne mechanizmy wolnego rynku.

    • Konik polny

      tak tylko EU dba o swoje więc zablokuje chińskie auta u nas.

  • Grzegorz
    odpowiedz

    W sumie to zawsze możemy sprowadzać z Chin europejskie samochody będzie połowę taniej. Nie będzie cła bo to nie chińskie samochody tylko europejskie które wcześniej pojechały do Chin :) Eurokratom logik się wykoleiła jak wykolei się europejska motoryzacja po ich kretyńskich decyzjach.

    • Tomasz

      "nie chińskie samochody tylko europejskie które wcześniej pojechały do Chin :) " kolega nieoinformowany. VW razem z SAIC produkuje ID.3 i inne w Chinach, tańsza siła robocza, tańsze materiały dlatego auta tańsze.

  • antyelektryk
    odpowiedz

    Tym razem się zgodzę, z tym, że dotyczy to nie tylko elektryków, ale w ogóle wszystkich samochodów, czyli oczywiście również i spalinowych. Ale z samochodami tak było zawsze. Natomiast skandalem jest postępowanie unijnych urzędasów w sprawie pozbawiania nas możliwości wyboru i np zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych od 2035 r. i wmuszanie elektryków nabywcom na siłę w imię kretyńskiej teorii o "walce z ocipieniem, pardon, ociepleniem klimatu, ratowaniu Matki Ziemi" itp bzdur.

    • Zgoda. Według mnie klient powinien mieć wybór. Zmuszanie do czegoś to lipna rzecz, bez dwóch zdań. EV by się same z czasem obroniły, a kto by rzeczywiście nie chciał jeździłby spaliną i tyle. Nikt z nas nie lubi jak mu się coś narzuca.

    • antyelektryk

      @TeslaKlubPolska: Tutaj między nami jest pełna zgoda. Natomiast, co do samoobrony elektryków mam inne zdanie. Podstawowe pytanie: skoro przy obecnych cenach prądu na komercyjnych ładowarkach cena zużycia kWh/100 km jest co najmniej porównywalna z ceną zużycia benzyny lub oleju napędowego w l/100 km (o LPG nawet nie wspominam), to jaki sens ma posiadanie elektryka?

Autor

Mario

Mario

Wielbiciel nowych technologii. Szczególnie interesuje się Teslą czy SpaceX, oraz innymi firmami związanymi z Elonem Muskiem. Pisze i publikuje artykuły i posty głównie na łamach TeslaKlubPolska, a także dla serwisu otoev.pl Współpracuje bezpośrednio z Teslą, starając się przybliżyć i pokazać te właśnie auta elektryczne z jak najlepszej strony. Uświadamia i szkoli w zakresie elektromobilności.

Ostatnie komentarze

Widzę, że kolega nie ogarnia współczesnych EV ... 04.05.2024