Niestety nie w Europie, przynajmniej na razie.
Tesla rozsyła w USA do swoich klientów informację o tym, że jeżeli do końca tego roku, zamówią i odbiorą Model S, Model X lub Model Y, będą mogli dokonać transferu darmowego ładowania (free supercharging) na właśnie nowo zakupione auta.
To wydaje się dość kusząca opcja, szczególnie jeśli chodzi o Model Y, bo nie kosztuje on za wiele, jak na amerykańskie standardy, a jeśli się ma stary Model S lub X, to zmiana na bardzo dobrego ale dość taniego Y, wydaje się bardzo ciekawą opcją.
Modele S i X w najnowszej odsłonie to ciągle bardzo drogie auta, jednak Model Y jest przestronny, szybki, ma mnóstwo miejsca i dobry zasięg. Jeśli do tego będziemy w stanie dołożyć darmowe ładowanie, to wydaje się że niedrogi w USA Model Y, byłby idealnym autem elektrycznym. Do tego normalne jest, że baterie 2170 są bardzo żywotne, a potrafią zrobić bez awarii nawet ponad 500 000 km.
Jeśli klient będzie miał opcję free SuC, do takiego samochodu, to nagle może się okazać, że będzie jeździł przez następne 15 czy nawet 20 lat zupełnie za darmo, zakładając roczne przebiegi na poziomie minimum 25 000 km. To zdaje się bardzo kusząca propozycja ze strony Tesli, i nieco dziwna. W końcu firma od 1 kwietnia 2017 roku powoli i uparcie dąży do wyeliminowania darmowego ładowania w swoich autach.
Taki krok, to zupełne zaskoczenie, choć z drugiej strony, pozytywna niespodzianka dla klientów, szczególnie tych, którzy mają w swoich starych Teslach opcję darmowego ładowania na stacjach Supercharger.