Fabryka w Texasie w USA oprócz produkcji aut, ma za zadanie również produkowanie najnowszych opracowanych przez Teslę autorskich ogniw 4680. Zostały one wymyślone i zbudowane od podstaw przez amerykańskiego producenta przy współpracy z Profesorem Jeffem Dahnem pracującym na co dzień w Dalhousie University, Halifax, NS, w Kanadzie.
Dahn od wielu dziesięcioleci zajmuje się bateriami litowo jonowymi i z zapałem stara się głównie poprzez zmianę składu chemicznego samych ogniw zwiększyć gęstość energii tychże, tak aby mogły one zgromadzić jak największy ładunek energii, który zapewniłby im jak najdłuższą pracę na jednym ładowaniu. Profesor od 2016 roku bardzo ściśle współpracuje z Teslą. Na początku, tylko podkręcając znane nam ogniwa 1865 i 2170, a od 2020 kiedy Tesla zaprezentowała nowy format 4680 już pracując bezpośrednio nad zoptymalizowaniem i zapewnieniem jak najdłuższego bezawaryjnego działania nowych "paluszków" Tesli.
Zespół Profesora Dahna wraz z inżynierami Tesli, może się pochwalić nie lada wyczynem. Mianowicie nowe baterie mają rewelacyjną wręcz trwałość. Jak się okazuje po katorżniczych próbach przeprowadzanych w różnych warunkach, ładowanie i rozładowywanie pakietu w nieskończoność w wysokich i niskich temperaturach nowy format zaskoczył wszystkich. Uzyskał on bowiem wynik ponad 1 miliona mil trwałości. Oznacza to, że pakiet taki może funkcjonować przez wiele lat i to ze sprawnością gwarantującą normalne użytkowanie auta, czyli stan baterii po 1 mln 600 tysiącach kilometrów będzie na poziomie co najmniej 70% jej pierwotnej pojemności. Wynik taki jest wprost rewelacyjny, bo oznacza to, że taki pakiet zamontowany w aucie Tesli może działać przez nawet 60 lat i więcej. Oczywiście czy rzeczywiście tak będzie i czy faktycznie baterie 4680 będą służyć tak długo dowiemy się dopiero za 60 lat. Bo co innego jest symulować warunki i zasięgi w laboratorium, a jednak trochę inaczej przedmioty i sprzęty zachowują się w prawdziwym życiu. Kluczowy również jest tu czas, a właściwie jego upływ. Jednak jeśli pakiet taki wytrzymałby, chociaż połowę tego co deklaruje Tesla oznaczałoby to 800 tysięcy kilometrów bezproblemowej jazdy jednym autem...
Obecnie Giga Texas zwiększa coraz bardziej produkcję pakietów 4680. Dzisiejsza produkcja pozwala na wyprodukowanie ponad 1000 pojazdów Model Y tygodniowo. To ponad 52 000 aut rocznie, choć to niewiele w stosunku do ogólnej liczby produkowanych przez Teslę pojazdów, jest to znaczący postęp w stosunku do tego co było jeszcze kilka miesięcy temu. Ogólnie rzecz biorąc produkcja najnowszych baterii tesli idzie strasznie mozolnie i powoli. Być może cały proces przyspieszy zdecydowanie, kiedy inni producenci zaczną produkować baterie w tym rozmiarze. Panasonic ma zacząć produkcję już za "chwilę" można powiedzieć, a niedługo potem ma dołączyć LG.
Źródło; Electrec.co