Tesla wprowadza w nowym sofcie dużą zmianę jeśli chodzi o działanie hamulców w autach Tesli. Do tej pory kiedy nasze auto było naładowane do pełna, lub bateria była zimna z rana, samochód wyświetlał komunikat o ograniczonym hamowaniu regeneracyjnym. Tesla nie wyhamowuje wtedy mocno, a zwalnia bardzo delikatnie, całkiem jak auto spalinowe.
Duża rzesza kierowców nie była z tego zadowolona. Tesla postanowiła więc coś z tym zrobić. Najnowsza aktualizacja oprogramowania powoduje że nawet w sytuacji naładowania baterii do 100%, czy w zimowych warunkach, samochód sam użyje fizycznych hamulców, zamiast nas, kierowców. Tak więc samochód będzie się zachowywał tak jakby hamowanie regeneracyjne działało normalnie. Oczywiście w miarę rozgrzania baterii do wyższej temperatury i zmniejszenia się ilości energii w naszym pakiecie, wszystko wróci do normy i system działania hamowania regeneracyjnego przejmie kontrolę i zacznie normalnie wyhamowywać auto.
Jednak w przypadku kiedy regeneracja nie będzie działać, auto użyje za nas hamulców. Będzie hamować kiedy odpuścimy pedał przyspieszenia, zupełnie jakby działała regeneracja, czyli standardowa opcja hamowania dla aut elektrycznych i Tesli.
Jak można przeczytać w informacji opublikowanej przez Teslę:
"Twój pojazd może teraz automatycznie stosować regularne hamulce w celu stałego zwalniania, gdy hamowanie odzyskowe jest ograniczone z powodu temperatury akumulatora lub stanu naładowania. Aby włączyć, dotknij opcji Sterowanie > Pedały i układ kierowniczy > Włącz hamulce, gdy hamowanie regeneracyjne jest ograniczone.
Jak wspomniano w informacjach o nowej wersji, ta funkcja jest opcjonalna. Co ciekawe, zmiana jest obecnie aktywna tylko dla niektórych pojazdów czyli Modelu 3 i Modelu Y z najnowszą aktualizacją. Nie jest wiadomo czy opcja ta będzie działać w Modelach S i X.
Źródło: Electrek.co