Spółka joint venture Toyoty w Chinach, FAW-Toyota, ogłosiła plan „wycofania” (bardziej przywołania na akcję serwisową) swojego elektrycznego sedana w Chinach. Wezwanie dotyczy ponad 12 000 modeli Toyota bZ3 wyprodukowanych w tym roku.
Powodem całych kłopotów są wadliwe klamki tylnych drzwi. bZ3 to drugi w pełni elektryczny samochód Toyoty w ramach linii bZ, czyli Beyond Zero, po globalnym bZX4 .
bZ3 został opracowany przez BYD Toyota EV Technology, spółkę joint venture pomiędzy FAW-Toyota i BYD, największego chińskiego producenta samochodów elektrycznych.
W związku z tym elektryczny sedan jest wyposażony w akumulatory BYD Blade, co jest akurat bardzo dobrą wiadomością, bo są to bardzo zaawansowane i bezpieczne baterie. Silnik i elektryczny układ sterowania, oferując ponad 600 km (379 mil) zasięgu CLTC (niestety jest to bardzo kiepska i oszukańcza chińska norma pomiaru zasięgu EV). Tymczasem nadal jeździ na platformie e-TNGA Toyoty, która jest używana w bZ4X, Lexus RZ 450e i Subaru Solterra.
Po tym, jak pierwszy egzemplarz bz3 zjechał z linii produkcyjnej na początku marca, FAW-Toyota ujawniła, że pierwszego dnia sprzedaży zebrała ponad 5000 zamówień.
Kłopot:
„Kształt i materiał z którego została wykonana konstrukcja powodują szczelinę między klamką zewnętrzną a zamkiem. Szczególnie przy wysokiej wilgotności lub temperaturach zamek może się nie zamknąć.
FAW-Toyota bezpłatnie wymienia zamki tylnych drzwi i dokłada dodatkowe uszczelki, aby zapewnić odpowiednie bezpieczeństwo. Jednak w ramach nadzwyczajnych środków ostrożności właściciele pojazdów, których dotyczy problem, proszeni są o natychmiastowe zaprzestanie ich używania i skontaktowanie się z najbliższym dealerem FAW-Toyota w celu przeprowadzenia kontroli.”
Niestety Toyota i elektromobilność jakoś od początku się gryzie. Firma z Japonii najpierw opierała się i nie chciała, jako chyba jedyna produkować aut EV, a kiedy zrozumiała że na placu została sama i nie ma wyjścia, wyprodukowała strasznego gniota w postaci SUVa bZX4, którego ludzie nie chcą kupować. Po prostu jest on tak kiepskim elektrykiem, że praktycznie każde auto konkurencji jest o niebo lepsze.
Jest to opinia zarówno użytkowników jak i na przykład duńskich dziennikarzy, którzy przetestowali ten model u siebie w kraju. Niestety test wypadł tak słabo, szczególnie jeśli chodzi o zasięg, że sama Toyota interweniowała i skontaktowała się z dziennikarzami w tej sprawie.
Podsumowując:
Kłopoty nie opuszczają Toyoty od kiedy na rynku zaczęły rozgaszczać się auta elektryczne. Firma ma właściwie wpadkę za wpadką. Czy to się zmieni? Miejmy nadzieję, bo jest to wielki producent z ogromnym doświadczeniem. Mało tego, robi bardzo dobre i niezawodne samochody. Musi tylko przerzucić całą swoją wiedzę i doświadczenie na auta elektryczne. Jeśli to się uda, jest szansa, że będziemy mieć bardzo dobre elektryki od Toyoty.