Lexus RZ 300e dedykowany dla oszczędnych. Fajerwerków brak, ale ten zasięg
Kultowe modele marki do dziś utrzymują wysoką cenę, pokazując, że Lexus wie jak tworzyć naprawdę udane, rzucające się w oczy konstrukcje. Tym razem jednak prestiż ustąpił miejsca czystej ekonomii.
Lexus wypuszcza przystępnego cenowo elektryka?
Lexus postanowił uzupełnić swoją elektryczną linię SUV-ów. Po modelu RZ 450e przyszedł czas na nieco bardziej przystępną cenowo wersję. Nowy model w gamie Lexusa na pewno spodoba się kierowcom ceniącym sobie zasięg ponad osiągi.
Lexus RZ 300e nastawiony jest właśnie na pokonywanie dalekich tras. 71,4 kWh bateria umożliwia przejechanie 479 km na jednym ładowaniu, co naprawdę jest bardzo korzystnym wynikiem w tej półce cenowej. Nowego Lexusa RZ 300e możemy zakupić już za 197 tys. zł po uwzględnieniu dopłat z programu „mój elektryk”.
Lexus RZ 300e – poprawny maratończyk z duszą księgowego
Mimo wszystko Lexus rozpędzający się do pierwszej setki w 8 sekund to jednak nie ten poziom emocji, których oczekuje się po tej marce. Niestety, 204-konna jednostka napędowa zwyczajnie nie pozwala na więcej. Jak na samochód kosztujący prawie 200 tys. zł czuć tutaj lekki niedosyt.
Podobnie jak w modelu RZ 450e Lexus oferuje klientom możliwość wyboru trzech wersji wyposażenia – Business, Prestige i Omotenashi. Trzeba jednak przyznać, że już wersja bazowa wyposażona jest bardzo godnie. 3-strefowa, automatyczna klimatyzacja, podgrzewane przednie fotele i cała gama systemów od funkcji inteligentnego kluczyka, przez asystenta bezpiecznego wysiadania aż po dodatkowy system antykradzieżowy Ultra Wide Band.
Na nudę nie możemy tutaj narzekać, a w razie czego na pokładzie Lexusa RZ 300e zabawi nas inteligentny asystent głosowy i 14-calowy, dotykowy wyświetlacz. Jak sądzicie, czy bardziej przystępny cenowo elektryk znajdzie swoją grupę docelową?
Komentarze (1)
Lexus to taka "lusksusowa" Toyota :)