Marże na autach elektrycznych spadają z roku na rok. Kiedy producenci osiągną granicę wytrzymałości?

Marże uzyskiwane przez producentów na sprzedawanych przez nich autach elektrycznych kurczą się w zastraszającym tempie.
Jeszcze kilka lat temu były one znacznie wyższe, a dziś? 
Cóż, nie jest różowo, ale ciągle na plusie jak twierdzi prezes chińskiego giganta BYD.

Prezes BYD Wang Chuanfu prognozuje spadek marży zysku w 2024 r., ale pozostaje przekonany, że firma utrzyma stabilną rentowność. 

Marże maleją:

Wang przewidywał, że nasilająca się wojna cenowa w Chinach spowoduje spadek marży zysku BYD. Według sekretarza generalnego Chińskiego Stowarzyszenia Samochodów Osobowych (CPCA), Chi Dongshu, marże zysku chińskiego sektora samochodowego spadły do 4,3% z 9,7% w 2015 r.

Z danych tych wynika, że BYD może nie być jedynym chińskim producentem samochodów, który odnotowuje spadek marży i to dość spory.
BYD liczy na zapewnienie stabilnej rentowności poprzez poprawę sprzedaży. Celem firmy jest osiągnięcie w tym roku 20% wzrostu sprzedaży. BYD sprzedaje pojazdy elektryczne zasilane wyłącznie akumulatorami (BEV) jak również hybrydy typu plug-in.

Podczas Salonu Samochodowego w Bangkoku w Tajlandii firma BYD przyciągnęła uwagę szeroką gamą pojazdów elektrycznych. Wśród gamy pojazdów BEV znalazły się modele BYD Seagull, BYD Song Max, BYD Seal U, BYD Sealion i nowy BYD Atto 3. 
Chiński producent samochodów wprowadził także  pojazdy elektryczne pod markami premium, w tym Denza, Fang Cheng Bao i Yangwang. Każda marka ma unikalną grupę docelową i zaspokaja określone preferencje klientów. 

BYD otrzymało 5345 zamówień na pojazdy zaprezentowane na Salonie Samochodowym w Bangkoku, co wskazuje na dobry początek drugiego kwartału 2024 r. W okresie od stycznia do marca 2024 r. CPCA poinformowała, że BYD i wszystkie należące do niej marki  sprzedały łącznie 1,03 mln samochodów. Oznacza to wzrost o 14,7% rok do roku. Pierwszy kwartał 2024 r. był najwolniejszym pod względem wzrostu BYD i jej marek pochodnych od drugiego kwartału 2023 r.

Mistrz jest jeden, a może raczej był, bo sytuacja jest coraz gorsza:

Mistrzem w osiąganiu wysokich marż jest bez wątpienia Tesla. W 2022 roku potrafiła zarobić między 10 a 15 tysięcy dolarów na jednym sprzedanym aucie. Marża rzędu 32% nie była niczym dziwnym u tego producenta. 
Niestety nawet w Tesli wszystko się zmieniło. 

W 2023 roku mówiło się już o zaledwie 20% marży uzyskiwanej przez tego amerykańskiego producenta. 
Sytuacja na dziś mówi o niecałych 10% marży na autach Tesli.
Firma zdaje się myśleć tymi samymi kategoriami co chiński BYD. 

Chce mniejsze marże, nadrobić większą sprzedażą.
Owocuje to obniżkami cen aut i wyprzedażą tych znajdujących się na tak zwanym Stocku. 

Są one dostępne praktycznie od ręki, a ich ceny, są jak na możliwości tych aut, naprawdę bardzo atrakcyjne.

Gdzie zmierza elektromobilny rynek? 

Cóż, to ciężkie pytanie, na które niełatwo znaleźć odpowiedź. Przypomina to istną huśtawkę. 

Jeszcze 2-3 lata temu po Tesle i inne EV ustawiały się kolejki i to kilkumiesięczne, aby auto kupić i je odebrać. Dziś po 3 latach mamy place pełne aut (sama Tesla ma po pierwszym kwartale do sprzedania prawie 47 000 pojazdów, które zostały wyprodukowane, ale niestety nie znalazły nabywców), za to coraz ciężej znaleźć na nie klienta.
Czy rynek już nasycił się elektrykami? Przecież stanowią one zaledwie niewielki procent samochodów jeżdżących po naszych drogach. 

Sytuacja ciekawa i na pewno rozwojowa, oraz nieco dziwna.