Mazda wycofała swojego jedynego EV z USA
Mazda nie przyłożyła się zbytnio do tematu elektrycznych aut, kończy więc swoją krótką elektromobilną karierę na rynku amerykańskim.
Data publikacji: 2023-11-28
Fot. Grzegorz Czapski Shutterstock.com
Nie za bardzo rozumiem całe to rozgoryczenie Mazdy.
Narzekają że mają słabą sprzedaż. Jednak mają to na własne życzenie. Wypuścili gniota w postaci Mazdy MX-30 ze śmiesznym zasięgiem i czego oczekiwali? Że ludzie się na to rzucą bo to Mazda? Japońska firma robi naprawdę dobre auta, ładne, bezawaryjne, takie codzienne robocze woły, które są lubiane przez swoich właścicieli. Jednak to auta spalinowe. Jeśli chodzi o EV, to Mazda nie pokazała praktycznie nic co by było godne zainteresowania.
Mazda nie oferuje obecnie w Stanach Zjednoczonych pojazdów całkowicie elektrycznych po wycofaniu tego lata z rynku elektrycznego crossovera MX-30 ze względu na słabą sprzedaż.
Producent samochodów planuje wprowadzić na rynek amerykański kolejny pojazd zasilany akumulatorowo, ale według doniesień nie nastąpi to wcześniej niż w 2025 r, czyli szmat czasu. Dyrektor generalny Mazdy na Amerykę Północną, Tom Donnelly, powiedział niedawno Automotive News, że przyszły pojazd elektryczny będzie prawdopodobnie crossoverem, zauważając że producent samochodów będzie dodawać więcej pojazdów elektrycznych w zależności od zapotrzebowania konsumentów.
Wprowadzenie na rynek za dwa lata choćby jednego nowego pojazdu elektrycznego raczej nie pomoże Mazdzie w zdobyciu przyczółka na amerykańskim rynku pojazdów elektrycznych, choć lepsze to niż nic.
Globalny dyrektor generalny Mazdy, Masahiro Moro, uważa, że udział pojazdów elektrycznych w całym rynku nowych samochodów osobowych w USA jest po prostu za mały – chyba że sprzedajesz Tesle, wtedy to inna sytuacja, gdyż właśnie amerykański rynek jest dosłownie zdominowany przez tą markę.
„EV to absolutnie ważna technologia i my ją rozwijamy. Ale pojazdy elektryczne w ubiegłym roku [stanowiły] około 6% rynku w USA. W tym roku jest to 8%. Z tych 8% 57% stanowiła Tesla Inne pojazdy elektryczne nie cieszą się popularnością, zapasy się piętrzą” – powiedział Moro.
Dodał on, że brak stacji ładowania to kolejny czynnik utrudniający wzrost udziału pojazdów elektrycznych w rynku Stanów Zjednoczonych. Nie brzmiał też zbyt optymistycznie, jeśli chodzi o przejście przemysłu samochodowego na przyszłość o zerowej emisji w 2035 roku. „To, jak dojdziemy do zera, zależy od wyboru konsumentów i infrastruktury społecznej” – zauważył szef Mazdy .
Niektóre z jego komentarzy z pewnością wywołają zdziwienie, szczególnie te dotyczące faktu, że sprzedaż pojazdów elektrycznych innych producentów niż Tesla nie rośnie, a „narastają zapasy”. Oprócz Tesli są producenci samochodów, którzy radzą sobie nieźle pod względem sprzedaży pojazdów elektrycznych w USA, w tym GM, Hyundai, Kia i inni.
Można się tak tłumaczyć i usprawiedliwiać właściwie przed samym sobą słabego wyniku sprzedaży MX-30 na rynku USA. 2 lata sprzedaży a wynik mizerny, jednego roku sprzedano zaledwie 100 sztuk MX-30 i to w całych Stanach. Słabiutko, ale jak ma być jeśli sprzedaje się protezę auta EV. Nie dziwi duża sprzedaż Tesli, która robi auta użytkowe, takie którymi pojedziemy na wakacje i w dalekie czy krótkie trasy. Mają przyzwoity zasięg, mają szybkie ładowanie, mają unikatowy design, mają wreszcie niesamowitą sieć ładowania Supercharger do swojej dyspozycji. Dlatego po prostu dobrze się sprzedają.
Co ma Mazda?
Na ten moment właściwie można powiedzieć że nic. Jedno, słownie jedno auto, które tak rozczarowuje swoimi parametrami, że nikt go nie chce kupować. Opisana powyżej sytuacja odnosi się do rynku USA, jednak myślę że można ją odnieść również do naszego rynku Europejskiego. U nas jakoś również nie widać zbyt wielu MX-30 jeżdżących po ulicach, czy ładujących się na stacjach ładowania EV.
Komentarze