Japończycy ciągle się nie nauczyli!

Niestety to już staje się naprawdę smutną prawdą. Japońscy producenci nie radzą sobie kompletnie jeśli chodzi o auta elektryczne.

Najpierw nie popisała się Toyota ze swoimi naprawdę słabymi elektrykami, teraz z kolei Honda która wydawało się lepiej odrobiła lekcje, niestety zaliczyła zasięgową wpadkę ze swoim najnowszym modelem napędzanym prądem, a mowa o Hondzie e:Ny1. I znów taka dziwna nazwa?

Co z tymi Japończykami? Nie mogą nazwać swojego auta jakoś w miarę normalnie i prosto? Toyota BZ4X, Honda e:Ny1, kto im to wymyśla?

Wracając do technikaliów Hondy to mimo baterii o pojemności rzekomo 69 kWh, Bjorn Nyland zmierzył jej naprawdę mizerny zasięg.

Przy 120 km/h auto przejedzie zaledwie 241 km, to mega mało jak na EV. W sumie to nie jest takie małe auto, więc nadawałoby się również na to aby pojechać nim w trasę. Jednak przy takim zużyciu, zasięg wygląda naprawdę słabo.

Szczegóły znajdziecie w filmie poniżej, gdzie Bjorn jak zwykle w swoim stylu opisuje i omawia zalety i wady najnowszej elektrycznej Hondy.