To dobrze nam znane modele, jednak wyposażone w mniejsze baterie, i w związku z tym tańsze.
Średnio o 10 000 dolarów.

Tesla wprowadziła na rynek dwa nowe pojazdy Model S i Model X. Producent samochodów przywraca wersje „Standard Range” z krótszymi zasięgami i niższymi cenami.

Przez lata Tesla wypuściła niezliczoną ilość wersji Modelu S i Modelu X – najczęściej opartych na różnych zestawach akumulatorów o pojemności od 40 kWh do 100 kWh. Te z najmniejszymi wielkościami baterii znikały dość szybko z rynku. Bo jak ma się wielkość 40 czy 60 kWh do Modelu S który waży grubo ponad 2 tony? No właśnie...

Od czasu odświeżenia Modelu S i Modelu X w 2021 roku, Tesla oferuje tylko wersje „Long Range” i „Plaid” swojego flagowego sedana i SUV-a, czyli Modeli S oraz X.

Teraz Tesla zdecydowała się przywrócić wersję „Standard Range” dla każdego z nich.

W przypadku Modelu S obniża cenę o 10 000 dolarów do poziomu 78 490$, ale auto robi aż 85 mil mniej niż wersja z baterią 100 kWh. ponieważ nowy "Standard" ma zasięg  320 mil na jednym ładowaniu w porównaniu do 405 mil w przypadku wersji Long Range.

Model X ma również cenę niższą o 10 000$ w porównaniu do wersji Long Range. 
Nowy model X Standard Range ma zasięg 269 mil – o 79 mniej niż wersja Long Range. Czy to nie za mało dla takiego elektrycznego kolosa ważącego 2,5 tony? To prawie jak powrót do wersji z baterią o rozmiarze 75 kWh. Chyba lekka porażka. 

Jak będą się sprzedawały nowe wersje? To pokaże czas.
Jednak wydaje mi się że będzie to sprzedaż marginalna. Bo jeśli mamy już wydać kilkaset tysięcy złotych na topowego elektryka takiej firmy jak Tesla, raczej ciężko mi uwierzyć w to, że klienci połakomią się na cenę niższą zaledwie o 10 000$. To zdecydowanie za mała różnica, i zdecydowanie nowe wersje będą miały zbyt mały zasięg, aby klienci połakomili się na tak małą różnicę w cenie auta. Choć zaznaczam że to tylko moje osobiste zdanie...

P.S. Nie jest jasne czy Tesla blokuje programowo baterie o wielkości 100 kWh, czy stosuje zupełnie inne pakiety mniejszej pojemności. A może są to nowe baterie, które mają być użyte w wersji Modelu 3 Highland o pojemności 87 kWh? Tego niestety nie wiemy, przynajmniej na dziś.