Wszystko na to wskazuje. Nowe oprogramowanie zawiera bowiem rozbudowaną opcję aplikacji energetycznej, która do tej pory wskazywała nam podstawowe parametry jazdy, jeśli chodzi o zużycie energii auta. Przewidywała też nasz zasięg.


Jednak nie były to wskazania super dokładne, ani nawet dokładne. Obecnie Tesla poprawiła soft, który stał się czymś w rodzaju narzędzia. Pomaga on i podpowiada co trzeba robić, aby jak najbardziej wydłużyć nasz zasięg na pozostałej w baterii energii.


"W 2018 roku  Tesla dodała  do obliczeń więcej czynników środowiskowych (zmiany wysokości nad poziomem morza, pogoda itp.) Pomogło, ale nadal było dalekie od perfekcji. Umieszczasz miejsce docelowe w systemie, a doradca podróży Tesli powie Ci, ile energii pozostanie do czasu, gdy tam dotrzesz, ale nierzadko zdarza się, że ilość energii szybko spada podczas jazdy.


Na początku tego roku Tesla ponownie skupiła się na  przewidywaniu zasięgu przy użyciu „wiatrów bocznych, wiatru czołowego, wilgotności i temperatury otoczenia” w aktualizacji oprogramowania . W lipcu Tesla ponownie wydała nową aktualizację, która poszła jeszcze dalej, dodając kilka innych czynników do obliczeń zasięgu , w tym ciśnienie w oponach, a nawet ładowanie telefonu."

Tak więc wydawałoby się, że zrobiono już wiele, i tak jest w istocie, jednak Tesla uważa, że można zrobić o krok więcej. Tak też zrobiła tym razem, aplikując nam swego rodzaju pomocnika, który podpowiada nam jak jechać i co robić, aby maksymalnie zwiększyć zasięg auta. Sugeruje na przykład wyłączać tryb strażnika, lub zmniejszyć prędkość, z którą jedziemy (to było już wcześniej), jak również mieć podłączone do ładowania auto gdy podgrzewamy sobie kabinę w chłodne dni. Sugeruje również, jaka powinna być temperatura w kabinie dla najbardziej optymalnego wykorzystania energii.


System wylicza również ile energii konsumują poszczególne elementy i systemy pojazdu. Mamy więc informację ile "zjadają": Ekran główny, sentry mode, podgrzewanie wstępne kabiny, klimatyzacja, czy nasza mobilna aplikacja, która przecież łącząc się z autem wybudza je każdorazowo. Informacje te podane są w milach lub kilometrach, w zależności od miar ustawionych w aucie.


Dzięki takim zabiegom przewidywanie pozostałego zasięgu am być dużo dokładniejsze i zdecydowanie ma wyprzedzać to co oferuje konkurencja. Dla Tesli ważne jest to, aby pozostać liderem rynku EV, i aby wskazywać drogę innym producentom. Właśnie dlatego firma ciągle coś usprawnia a jej zespoły odpowiedzialne za soft, nie mają chwili spokoju...


Cały system przypomina ten znany z naszych smartfonów, informujących nas o aplikacjach zbyt prądożernych, sugerując jednocześnie ich wyłączenie, dzięki czemu telefon ma pożyć dłużej na jednym ładowaniu.

Źródło: Electrek.co