Kto mógł wykonać taki test jak nie nasz znajomy z Norwegii, czyli Bjorn Nyland.
Od Bjorna nauczyłem się naprawdę dużo. Na samym początku kiedy zakupił on swoją pierwszą Teslę, czyli czerwony Model S RWD (2013), który ochrzcił Millenium Falcon, udzielał mi mnóstwa wskazówek i tłumaczył zawiłości elektromobilności. Wtedy byłem jeszcze początkującym w tym temacie amatorem.
Dziś już się to zmieniło, i pamiętam, kiedy Bjorn napisał mi gratulacje w momencie kiedy TeslaKlubPolska przekroczyła pewną okrągłą i całkiem zacną liczbę osób obserwujących Fanpage, że teraz żarty się skończyły, a to co robię na coraz większą skalę to już poważna odpowiedzialność.
Mam jego słowa w pamięci przez cały czas.
Teraz kontaktujemy się rzadziej, ale przy okazji urodzin, czy różnego rodzaju świąt, nie omieszkamy złożyć sobie życzeń dla nas i naszych rodzin.
Wracając do tematu, to właśnie Bjorn Nyland jak zwykle i co zresztą nikogo już dziś nie dziwi, postanowił sprawdzić ile kilometrów jest w stanie przejechać Model S Plaid, czyli najnowsza odsłona flagowego auta Tesli.
Sam samochód to własność dobrego kolegi Bjorna. Jego firma MarcusBil jest znana w Norwegii, a jeśli przypadkiem byście się tam zaplątali, to możecie sobie od Marcusa wypożyczyć na przykład taką Teslę jak model Plaid. Ma też mnóstwo innych aut, trójki w różnych konfiguracjach, a w najbliższym czasie będzie miał poliftowy Model 3, który już jest zamówiony.
Oczywiście pierwsze testy nowej trójki wykona nie kto inny jak Bjorn. To już chyba zaczyna być taka europejska tradycja elektromobilna, odnoszę takie wrażenie.
A żeby Was zachęcić do tego typu ciekawych newsów, zapraszam do obejrzenia filmu. Mamy tu nietypowy kolor Modelu S (rzuca się w oczy z daleka) a na samym końcu, Bjorn przedstawi porównanie wersji plaid Modelu S, do Modelu 3 Performance.
Tak więc 200 km/h i jedziemy...