Tesla to wiodący producent aut elektrycznych na świecie. Stworzyła swoje auta od podstaw. Wymyśliła Model S, projektując go na podstawie 3 innych aut, znanych marek. Niektóre elementy zaczerpnięto bezpośrednio właśnie z tych samochodów. Najlepszym przykładem może być zawieszenie Modelu S, rodem z Mercedesa tak jak zresztą manetki przy kierownicy do obsługi wycieraczek czy kierunkowskazów.


Elon Musk zapytany o to czy obawia się i jak generalnie ocenia konkurencję, odpowiedział, że w ogóle nie interesuje go ten temat. Jak się okazuje, Tesla ma tyle zamówień na swoje auta, że czas oczekiwania na nie, niestety się wydłuża. Brak niektórych komponentów, na rynku części, opóźnienia w dostawach elektroniki, brak chipów, to wszystko powoduje, że Tesla ledwo daje radę z zapewnieniem aut swoim klientom, a wiele zamówień niestety jest przesuwanych w czasie.


Dlatego właśnie firma nie musi się martwić o sprzedaż, o konkurencję, czy o to, że jej produkty, czyli Modele S, X, 3, Y nie będą się sprzedawać, czy będą zalegać na fabrycznych parkingach. Wszystko, co zostanie wyprodukowane w fabrykach Tesli, trafia prosto w ręce klientów, a ilości te są niestety nie wystarczające, aby zaspokoić potrzeby rynku.


Tak więc, mimo że Musk szanuje takie firmy jak Volkswagen i widzi w nich potencjał, jeśli chodzi o dziedzinę EV, kompletnie nie musi się obawiać tejże konkurencji.

Jeśli mówimy o autach elektrycznych i zapytamy przypadkowe osoby o auto EV, zdecydowana większość odpowie, że elektryk to Tesla. Każdy kojarzy tę firmę, a skojarzenie jej nazwy z pojazdami EV, jest niejako rzeczą naturalną. Oczywiście konkurencja stara się jak może, żeby klienci zauważyli te starania i zauważyli całkiem fajne, nowe modele ich aut elektrycznych, jednak synonimem EV ciągle jest Tesla...i raczej nie prędko się to zmieni.


Źródło; Tesmanian.com