Tesla zamroziła wszystkie przyjęcia do pracy w swoich placówkach, jak również zapowiedziała zwolnienia.
Źródło zaznajomione z tematem poinformowało, że plan firmy przewiduje zwolnienia w pierwszym kwartale 2023 roku. Jak duże? Na razie nie wiadomo. Jednak mają one nastąpić. Nie wiadomo również jakich działów Tesli i jakich rynków dotknął zwolnienia.
Ogólny kryzys dotknął jak widać również Teslę. W kuluarach mówi się o tym, że częściową winę za sytuację ponosi Elon Musk i jego wybryki, jak niektórzy określają zamieszanie z zakupem przez niego Twittera, oraz sprzedaż znacznej ilości akcji Tesli, aby całość sfinansować.
Faktycznie ostatnio wydaje się, że Musk po macoszemu traktuje zarówno Teslę jak i SpaceX, choć obie firmy radzą sobie nieźle. Inwestorzy i klienci firmy jednak chyba widzą to inaczej. Na pewno na ograniczenie zamówień na auta Tesli ma również wpływ ogólnoświatowy kryzys paliwowo - energetyczny.
Sytuacja jest co najmniej dziwna bo Tesla ogłasza zwolnienia i wstrzymanie zatrudnienia, ale jednocześnie wchodzi na nowe rynki, oraz zwiększa produkcję w swoich ciągle rozwijających się Giga Fabrykach. Czy więc zwolnienia i brak zatrudniania dotyczą tylko części placówek tesli, gdzie w innych będą kontynuowane jak do tej pory? Czy dotyczy to wszystkich miejsc w których tesla produkuje, sprzedaje czy serwisuje swoje auta?
Na razie więcej tu pytań niż odpowiedzi, musimy zaczekać i zobaczyć jak sytuacja rozwinie się w ciągu najbliższych miesięcy...