Tesla reaguje na problemy norweskiego użytkownika stacji V4.

Tesla słucha swoich klientów.

Ktoś może powiedzieć że to przesada, ale tak właśnie jest.

Wielokrotnie sam Elon Musk wymieniając się spostrzeżeniami na platformie X z klientami firmy wprowadzał zmiany i to bardzo szybko.

Znamy historię o opcji „Jack Mode” jak i wiele innych funkcjonalności, które powstały dzięki temu, że klienci Tesli po prostu pisali do Muska za pomocą mediów społecznościowych, co bardzo często kończyło się interakcją ze strony zarówno Muska jak i Tesli.

Nie inaczej jest w przypadku najnowszych stacji Tesli, czyli Superchargerów generacji czwartej. V4 jak są nazywane, z jednej strony zbierają bardzo dobre opinie, z drugiej jednak, użytkownicy narzekają na niektóre ich aspekty.

Otóż jeden z norweskich kierowców wytknął Tesli, że kabel do ładowania, mimo że jest dłuższy, to jest na tyle gruby, że w niskich norweskich temperaturach trudno nim manewrować, jest po prostu zbyt sztywny na zimnie. Poza tym nie podobało mu się również to, że uchwyt trzymający pistolet do ładowania, jest jakiś nieporęczny i zawodny. Często wszystko spada na ziemię.

Tesla nie obraziła się na „narzekacza” a wręcz przeciwnie. Krótko i w swoim stylu firma odpowiedziała:

„Minor things matter. Cable dock & stiffness improvements coming soon!”

Ulepszenia będą wkrótce, zarówno jeśli chodzi o sam kabel i jego sztywność, co utrudnia manewrowanie, jak i mocowanie końcówki, tak aby nie wypadała ona na ziemię, co podczas zimy kończy się zawsze jej zabrudzeniem.