Tesla stworzyła własnego asystenta jazdy. Już działa, choć na razie tylko w Chinach

Tesla pracuje nad asystentem głosowym z prawdziwego zdarzenia.
Wygląda na to, że firma może wkrótce zastąpić swoje archaiczne polecenia głosowe czymś znacznie bardziej przydatnym – asystentem głosowym.

Asystent głosowy jest już dostępny w Chinach:

Tesla zastąpiła już swoje polecenia głosowe w Chinach asystentem głosowym, który może nie tylko sterować niektórymi aspektami pojazdu przy użyciu bardziej naturalnego języka, ale może także odpowiadać na powszechnie znane pytania, takie jak aktualna pogoda, notowania giełdowe i inne. Możecie to zobaczyć na poniższym video, choć język chiński, niestety przynajmniej dla mnie to absolutnie czarna magia, więc tak naprawdę nie wiem o czym pani rozmawia ze swoją teslą😊.

Dostępne tylko na AMD?

Asystent głosowy Tesli w Chinach jest dostępny tylko w pojazdach z procesorami AMD (MCU 3) i niestety nie ma go w starszych samochodach z procesorami Intel (MCU 2). Jeśli Tesla wykorzysta te same podstawowe technologie w swoim nadchodzącym asystencie głosowym dla innych regionów świata, możemy zauważyć to samo ograniczenie.

Pojazdy Intel w Chinach nadal korzystają ze znanego nam dzisiaj systemu poleceń głosowych. Taka sama historia może być u nas w Europie.

Tesla tworzy własnego asystenta:

Wygląda na to, że Tesla może wdrażać własne rozwiązanie, zamiast integrować w swoich autach coś takiego jak Amazon Alexa, tak jak ma to miejsce w przypadku Riviana. 
Tesla stworzyła własne rozwiązanie w Chinach, wykorzystując część własnej technologii i kilka istniejących rozwiązań programowych. Jednak niektóre z nich są dostępne tylko w Chinach, więc nie można ich skalować w celu obsługi dodatkowych regionów.

Jaka technologia? Na razie nie wiadomo:

Pierwszą myślą, która przychodzi na myśl, jest to, że Tesla opiera się na wysiłkach AI Grōka i xAI, co mogłoby pomóc jej w obsłudze powszechnie znanych pytań i przeszukiwaniu sieci w poszukiwaniu odpowiedzi. Jednak to tylko częściowo dociera do Tesli, ponieważ Alexa i Asystent Google obsługują już duży ekosystem, który może nie być dostępny, jeśli Tesla utworzy własnego asystenta głosowego. 
Dzięki rozwiązaniu Tesli kierowca może, przynajmniej początkowo, ograniczyć się do urządzeń, którymi może sterować za pośrednictwem asystenta głosowego. Tak czy inaczej, bardziej naturalnym sposobem aktywacji niektórych rozwiązań w pojeździe będzie ulepszenie tego, co jest obecnie dostępne. Wisienką na torcie będzie możliwość zadawania asystentowi typowych pytań.

Jak wybudzić? Magiczne słowo:

Kod źródłowy wskazywał, że asystent głosowy używa słowa budzącego (coś jak „Hej, Mercedes” znanego z aut niemieckiego producenta), co zastąpiłoby konieczność naciskania kółka przewijania na kierownicy. Tesla zaczęła ostatnio używać lewego przycisku przewijania do dodatkowych celów, takich jak sterowanie wycieraczkami i tryb wielofunkcyjny, więc może to pasować do ich planu.
Można tylko zgadywać, jakie byłoby słowo budzące lub czy Tesla dodałaby możliwość tworzenia własnych (znając Tesle to bardzo prawdopodobne. Może to być coś tak prostego, jak „Hej, Tesla”, „Grok” lub coś bardziej humorystycznego, do czego Tesla ma zdecydowany talent. 

Niestety, nie było żadnych wskazówek, jakie byłoby właściwe słowo „pobudki”, ale możliwość wybrania miejsca docelowego, odtworzenia konkretnej piosenki lub zapytania asystenta o pogodę będzie bardzo potrzebnym ulepszeniem i zdecydowanie uprości obsługę auta, szczególnie podczas jazdy, kiedy powinniśmy się skupić na prowadzeniu auta a nie na klikaniu w ekran centralny.