Tesla musi testować swoje auta w maksymalnie ekstremalnych warunkach pogodowych. Auta muszą być przetestowane i to dobrze. 
W końcu bardzo duża sprzedaż marki to kraje takie jak Skandynawia (Szwecja, Norwegia, Finlandia i Dania) w Europie oraz Kanada w Ameryce północnej.

Tesla chce się dowiedzieć jak jeżdżą jej samochody elektryczne w warunkach temperatur sięgających sporo poniżej 30 stopni Celsjusza, oczywiście na minusie.

Silniki, bateria trakcyjna, zamki drzwi czy bagażnika. Szyby, klimatyzacja, czyli grzanie w tym przypadku lub chłodzenie (to nie w tym teście), oraz inne mechanizmy auta są poddawane bardzo niskim temperaturom, opadom śniegu, silnym wiatrom i wszystkim tym składnikom pogody, które powinny dokopać naszemu elektrykowi.

Jak się okazuje auta Tesli radzą sobie ze wszystkimi wyzwaniami które stawia przed nimi taka ekstremalna pogoda. 

Samochody są naszpikowane elektroniką i milionem czujników, które badają zachowanie się elementów auta w czasie zimowych prób. Temperatury na filmie Tesli, możecie go obejrzeć poniżej, sięgają -27 stopni, jednak zapewne podczas nocy temperatury spadają tam znacznie i osiągają jeszcze niższy poziom.

jaki wpływ na auto i na baterie mają tak niskie temperatury, dowiecie się już niebawem, w kolejnych tekstach, które właśnie poruszą ten ciwkawy temay.