Sieć Supercharger Tesli rozrasta się w niewiarygodnie szybkim tempie.
Jak poinformowała firma właśnie otwarto kolejne stacje, a ogólna liczba ładowarek sięgnęła 40 000 sztuk. Są one usytuowane w ponad 4000 miejsc na świecie. Największą dynamiką mogą pochwalić się Chiny, gdzie Tesla przez ostatnie 2-3 lata zbudowała ogromną ilość swoich stacji ładowania. Zaznaczyć również należy, że większość z nich to nowoczesne i dysponujące mocą 250 kW wersje V3.
Obecnie sieć ładowania Tesli jest największą i najnowocześniejszą tego typu instalacją na świcie. Tworzy ona jeden organizm wraz z autami Tesli, a wszystkie procesy ładowania, oraz wszelkie problemy z siecią są widoczne w systemie Tesli na żywo.
Sama firma postanowiła pójść krok dalej i otwiera swoje stacje dla innych producentów elektrycznych aut. Mogą one korzystać z ładowarek bez ograniczeń, a kierowcy używają do rozliczenia konta Tesli z podpiętą kartą kredytową. Na razie program działa w 15 krajach europejskich, ale Tesla już zaczyna stosować ten sam model w USA. Tam jednak problemem jest złącze, opatentowane przez firmę. Kierowcy innych niż Tesla aut na rynku USA będą musieli używać specjalnego adaptera aby skorzystać z ładowania na Superchargerach.
Superchargery Tesli wydają się być najwygodniejszą formą ładowania. Bez kart RFID, breloczków, blików i innych rodzajów uwierzytelniania. Wystarczy konto i karta płatnicza, reszta dzieje się automatycznie. Podpinamy auto, ładujemy, i jedziemy w dalszą drogę...
Źródło: Electrek.co