Jak Ameryka pomaga obywatelom przechodzić na energię ze słońca?
Tylko nasz kraj niestety produkuje przepisy tak bezsensowne, że ludzie nie chcą robić sobie na dachach instalacji fotowoltaicznych, bo się to po prostu nie opłaca.
O ile jeszcze niedawno umową mówiła o tym, że oddajemy energię do sieci a za każdą 1 kWh możemy odebrać sobie 0,8 kWh, kiedy akurat tego będziemy potrzebować, obecne przepisy to prawdziwa tragedia a rachunki osób, które ostatnio zrobiły sobie instalację z pompą ciepła, na nowych warunkach, płaczą dostając rachunki za energię opiewające na tysiące złotych.
Tak jest u nas, obywatel jest robiony w balona na każdym możliwym kroku.
Jednak w USA wygląda to tak, jakby rządzącym naprawdę zależało na tym aby jak najwięcej ludzi uniezależniło się od wielkich firm energetycznych i założyło sobie jak największą ilość instalacji.
Jak wynika z raportu opublikowanego przez Stowarzyszenie Przemysłu Energii Słonecznej (SEIA) i Wood Mackenzie, amerykański przemysł fotowoltaiczny spodziewa się zainstalować w 2023 r. bezprecedensową moc 32 gigawatów (GW) nowych mocy. To masakryczna ilość.
Jak wynika z raportu „US Solar Market Insight Q3 2023”, przewidywana w tym roku moc zainstalowana energii słonecznej wzrośnie o 52% w stosunku do roku 2022.
Polityka administracji Bidena dotycząca ustawy o redukcji inflacji (IRA) nabiera tempa, Wood Mackenzie spodziewa się, że łączna moc operacyjna energii słonecznej w USA wzrośnie z obecnych 153 GW do 375 GW do 2028 r.
Prezes i dyrektor generalny SEIA, Abigail Ross Hopper, powiedziała: „Branża energii słonecznej i magazynowania dostarcza obfite ilości czystej energii, która generuje prywatne inwestycje warte dziesiątki miliardów dolarów, a to dopiero wierzchołek góry lodowej”.
Oczekuje się, że ogromny wzrost nowych inwestycji produkcyjnych w USA – ponownie wywołany przez IRA – również w ciągu najbliższych kilku lat poprawi warunki dostaw energii słonecznej w kraju. Przewiduje się że w najbliższych latach produkcja paneli słonecznych w USA wzrośnie aż 10-krotnie.
Michelle Davis, szefowa globalnego działu energii słonecznej w Wood Mackenzie, powiedziała: „W ciągu roku od uchwalenia IRA niewątpliwie wywołała falę optymizmu w branży fotowoltaicznej. Ogłoszenia dotyczące krajowej produkcji modułów eksplodowały, obiecując bardziej stabilne dostawy modułów fotowoltaicznych w przyszłości.
Jak więc widać można dać ludziom i firmom się rozwijać jeśli chodzi o systemy pozyskiwania czystej energii słonecznej. Złotą zasadą jest nie przeszkadzać. Mam wrażenie, że niestety u nas w kraju przeszkadzanie biznesowi to zajęcie obowiązkowe polityków. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem przeciw tej konkretnej władzy. Jestem raczej apolityczny i uważam że wszyscy politycy niezależnie od partii, kiedy znajdą się "przy korycie", mają nas w nosie, żeby nie powiedzieć gorzej, i dbają tylko o siebie i o to aby wypchać sobie kieszenie...