Amerykańscy kongresmeni się jednoczą… nie chcą aut na prąd

Kongresmeni w USA postanowili sprzeciwić się polityce swojego Prezydenta dotyczącej pojazdów elektrycznych
Fot. Matt Smith Photographer  Shutterstock.com
Data publikacji: 2024-02-29 Fot. Matt Smith Photographer Shutterstock.com
@PolakzPolski: Tak, to świadczy o niewiedzy, o ... 03.03.2024
Mario

Mario

Data dodania: 2024-02-29

Amerykański kongresman Mike Simpson dołączył do prawie 140 innych przedstawicieli kongresu i senatorów, wzywając prezydenta Joe Bidena do zaprzestania realizacji celów związanych z przejściem na pojazdy elektryczne.


W oświadczeniu kongresmena możemy przeczytać:


„Radykalna polityka administracji Bidena dotycząca pojazdów elektrycznych zwiększa koszty dla konsumentów, szkodzi amerykańskim miejscom pracy i ośmiela Chiny” – napisał Simpson w liście do prezydenta.
„Ten rodzaj brutalnej interwencji rządu ustanawia niebezpieczny i kosztowny precedens, za który rachunek płaci naród amerykański. Jako przewodniczący Podkomisji ds. Środków Spraw Wewnętrznych i Środowiska Izby Reprezentantów byłem dumny, że jestem autorem projektu ustawy, który zablokował ten absurdalny mandat. Będę nadal przeciwstawiał się pośpiechu tej administracji w zakresie elektryfikacji pojazdów”.


Cele administracji Bidena wymagają, aby do 2032 roku 67 procent pojazdów lekkich i 46 procent pojazdów średniej klasy miało być pojazdami elektrycznymi. To bardzo ambitne plany, ale czy realne do zrealizowania?
Nacisk ten zaowocował wzrostem sprzedaży pojazdów elektrycznych i faktycznie sporą już część amerykańskiego rynku pojazdów stanowią samochody elektryczne.
Komunikat prasowy przedstawiciela Simpsona dotyczący tej kwestii zawierał słowo „radykalny”, gdy mówił o polityce i celach administracji.


Tymczasem kongresman Randy Feenstra ze stanu Iowa powiedział, że intencje prezydenta Bidena są jasne, a działania mające na celu narzucenie rygorystycznych wytycznych EPA dotyczących ludzi „kupujących pojazdy elektryczne w celu realizacji jego programu Zielonego Nowego Ładu, zamiast pozwolić ludziom wybierać najlepszy samochód lub ciężarówkę dla swoich rodzin, firm i gospodarstw rolnych w przystępnej cenie. Ta błędna decyzja wzmacnia również Chiny, osłabiając jednocześnie naszą gospodarkę, ponieważ najważniejsze materiały potrzebne do produkcji pojazdów elektrycznych pochodzą głównie z Chin”.
Podobne posunięcia wykonano w innych przypadkach. Pod koniec 2022 r . 17 stanów złożyło pozew, próbując uniemożliwić Kalifornii wprowadzenie zakazu sprzedaży nowych ICE po 2035 r.


Która droga jest właściwa?


Cóż nigdy nie byłem zwolennikiem nakazów i zakazów. To zawsze budzi sprzeciw społeczny. Być może faktycznie sytuacja jest na tyle niebezpieczna, że musimy przejść jak najszybciej na zrównoważony transport, jednak nie ze względu na CO2, o czym się trąbi na całym świecie, a raczej z tego powodu, żebyśmy ani my ani nasze dzieci nie musieli wdychać trujących wyziewów wydobywających się z rur wydechowych aut spalinowych. 
Ostatnie badania donoszą, że są one przyczyną drastycznego wzrostu zachorowalności na raka, szczególnie w dużych miastach. Dlatego warto byłoby się pochylić nad aspektami zdrowotnymi i tak starać się przekonywać ludzi do bez emisyjnych aut. A nie straszyć ich CO2, bo to nie przynosi oczekiwanego rezultatu i jest często podważane przez dość poważne nazwiska ze sfer naukowych. 
Co jednak zrobi prezydent USA? Czy się ugnie pod naciskiem i argumentami przeciwników szybkiej elektromobilnej transformacji?
To się okaże, zapewne już wkrótce. 



Komentarze (8)

0/10
  • odpowiedz

    Wszystkim "miłośnikom wolności" (свободы) proponuję obejrzeć ten film: Who Killed The Electric Car? https://youtu.be/ZUhdcR_YvZw

  • antyelektryk
    odpowiedz

    Gdyby nie rozmaite nakazy, zakazy i różne z jednej strony opłaty oraz z drugiej dopłaty itp, itd, a tylko by pozostawiono wszystko wolnemu rynkowi, czyli dano by ludziom naprawdę w pełni wolny wybór, to w ogóle pies z kulawą nogą nie kupiłby żadnego elektryka, w każdym razie byłyby kupowane w super śladowych ilościach. Co za tym idzie, firmom nie opłacałoby rozwijać ich produkcji, bo obecnie robią to m.in. pod przymusem decydentów, którzy z uporem maniaka chcą obywatelom utrudniać życie pod pozorem "ratowania Matki Ziemi".

    • PolakzPolski

      @antyelektryk Dzięki takim opiniom Putinowi nie zabraknie pieniędzy na prowadzenie wojen.

    • PolakzPolski

      @antyelektryk To tylko świadczy o niewiedzy, albo pisaniu w imieniu wschodniej dyktatury

    • antyelektryk

      @PolakzPolski: Tak, to świadczy o niewiedzy, o Twojej niewiedzy. A jak się nie ma argumentów, to można wyciągnąć kompletne idiotyzmy o tym, że niepopieranie na siłę elektryków jest rzekomo tylko na "zamówienie wschodniej dyktatury".

  • Artur
    odpowiedz

    Kongresmeni od Trumpa, nie chcą elektryków, nie chcą pomagać walczącej Ukrainie, są za tym aby Putin robił co chce z Europą.

    • antyelektryk

      @PolakzPolski: Nie wiem, co ma samochód elektryczny, czy spalinowy do Putina, komentarz "ni przypiął, ni przyłatał". A ropę ma nie tylko Rosja i bez rosyjskiej ropy (i rosyjskiego gazu również) doskonale można się obejść.

  • odpowiedz

    Ochronę środowiska powierzono postsowieckiej lewicy, bo czego się dotknie, to ludziom obrzydnie. Niestety Polacy są dość podatni na "zarządzanie postrzeganiem".

Autor

Mario

Mario

Wielbiciel nowych technologii. Szczególnie interesuje się Teslą czy SpaceX, oraz innymi firmami związanymi z Elonem Muskiem. Pisze i publikuje artykuły i posty głównie na łamach TeslaKlubPolska, a także dla serwisu otoev.pl Współpracuje bezpośrednio z Teslą, starając się przybliżyć i pokazać te właśnie auta elektryczne z jak najlepszej strony. Uświadamia i szkoli w zakresie elektromobilności.

Ostatnie komentarze

Dlaczego został skasowany wczorajszy komentarz z ... 09.05.2024
Z tym sensem ekonomicznym to się zgodzę pod ... 09.05.2024