Aston Martin nie powstanie na czas – brytyjskiej telenoweli ciąg dalszy
Aston Martin nie podołał wyznaczonym przez siebie celom. Planowany na 2025 rok debiut w pełni elektrycznego modelu zostanie odsunięty w czasie na rzecz opcji pośredniej, czyli hybrydy typu plug-in.
Aston Martin o przyczynach opóźnienia
To już pewne, w pełni elektryczny model Astona Martin nie pokaże się światu w 2025 roku. Firma z brytyjskim rodowodem nie chce jednak przyznać się do błędu. Twierdzi, że nie są to opóźnienia, lecz celowe działanie przedsiębiorstwa.
Planowaliśmy wprowadzenie produktu na rynek pod koniec 2025 roku i byliśmy gotowi to zrobić, ale wydaje się, że wokół pojazdów elektrycznych panuje obecnie większy szum motywowany politycznie niż faktyczny popyt konsumencki. Szczególnie w półce cenowej Astona Martina — stwierdził szef Astona, Lawrence Stroll w rozmowie z magazynem „Autocar”.
Polityka Astona Martina wzbudza kontrowersje
Trudno stwierdzić, czy słowa Lawrence Strolla są prawdą, czy też pięknie sklejoną opowieścią dla mediów. Skoro elektryczny Aston Martin jest gotowy, dlaczego ma nie zostać pokazany światu, skoro inne marki zdecydowały się już na ten krok? Czy naprawdę chodzi tutaj jedynie o „polityczny szum”?
Lawrence miał pokreślić, że klienci marki preferują obecnie rozwiązania spalinowe. Tutaj kolejna ciekawostka – dlaczego zatem Aston Martin decyduje się na rozwiązanie hybrydowe typu plug-in? Swoją drogą hybrydy Astona Martina są, lekko mówiąc, rozwiązaniem… ciekawym.
Fot. Sport car hub / Shutterstock.com
Aston Martin o hybrydowych modelach
Pierwszym zapowiadanym nowym modelem Astona Martina ma być model Valhalla, który ma zostać wypuszczony na rynek jeszcze w 2024 roku. Z kolei w 2026 roku Aston Martin planuje wprowadzenie zelektryfikowanego odpowiednika.
Co ciekawe, bazą pod hybrydy typu plug-in Astona Martina wcale nie będą małe, ekonomiczne silniki. Brytyjczycy zapowiadają, że pod maską Astona Martina znajdziemy dobrze znane V8 montowane w Mercedesach, czy nawet silniki V12.
Komentarze