Może u nas jest na razie na odwrót, bo w związku z tym że kurs dolara ostatnio poszybował w górę, niestety zarówno Model S jak mi Model X zaliczyły podwyżki i to nawet o 30 000 złotych.
Jednak nie wszędzie tak jest a ogólny trend w USA to ciągłe obniżki. Obniżki do tego stopnia, że ceny Tesli 3 i Y nigdy nie były tak niskie.
Jak donoszą międzynarodowe portale, na stronie Tesli USA pojawiły się nowe ceny. O cenie Modelu Y RWD, niedawno pisaliśmy, jednak trójka, zaznaczam jeszcze przed liftowa, ma nową cenę i to naprawdę bardzo atrakcyjną.
Cena Modelu 3 została obniżona, a wszystkie trzy wersje wyposażenia zaliczyły spory spadek ceny w porównaniu do wcześniejszej propozycji Tesli. Wersje Model 3 z napędem na tylne koła i Long Range otrzymują obniżkę ceny o 1250 dolarów, a cena modelu Performance spadła o 2250 dolarów w porównaniu z poprzednią ceną.
Ceny tych modeli zaczynają się obecnie od 38 990 dolarów za model RWD, 45 990 dolarów za LR i 50 990 dolarów za model Performance. Wcześniej sprzedawano je odpowiednio za 40 240 dolarów, 47 240 dolarów i 53 240 dolarów.
Nowe ceny oznaczają, że przy nawet skromnych stanowych, lokalnych lub regionalnych ulgach podatkowych, oprócz ulgi federalnej w wysokości 7500 dolarów, nowy Model 3 dla odpowiedniego nabywcy może kosztować mniej niż 30 tys. dolarów.
To niesamowita cena, oznaczająca nic innego jak to że mieszkaniec USA może nabyć Model 3 tesli już za około 130 000 złotych.
Oczywiście jak często zauważacie to cena netto i należy doliczyć do tego podatek. Nie VAT, bo takowego w Stanach nie ma, ale podatek od sprzedaży. Wynosi on zazwyczaj do 10%, choć w niektórych stanach jest zerowy lub 5%. Podatek od sprzedaży dotyczy nie tylko samochodów, ale wszystkich sprzedawanych dóbr konsumenckich w USA.
Nie zmienia to jednak faktu, że średnio zamożny Amerykanin może sobie pozwolić na zakup Tesli, bez specjalnie dużego wysiłku finansowego. Po prostu ich na to stać. Jeśli my mieszkańcy Polski, mielibyśmy możliwość zakupu wersji podstawowej Modelu 3 za 130 tysięcy złotych, nawet sobie nie wyobrażam co działby się w salonie w Ząbkach. Pracownicy Tesli chyba by się popłakali mając do wydania, zapewne nie setki a tysiące nowych trójek każdego miesiąca...