Chińskie samochody na dobre zagościły w Polsce

Początek br. zaowocował wzrostem liczby zarejestrowanych aut chińskich marek w Polsce. W styczniu i lutym odnotowano 533 rejestracje. Szczególnie popularna okazała się marka MG, której sprzedaż stanowiła aż 3/4 z ogólnej liczby rejestracji.
Fot. ArliftAtoz2205 / Shutterstock.com
Data publikacji: 2024-04-25 Fot. ArliftAtoz2205 / Shutterstock.com

Miłosz

Data dodania: 2024-04-25

To pozwoliło MG zająć 27 miejsce w rankingu marek na polskim rynku i wyprzedzić takie firmy jak Mitsubishi, Jeep czy Fiat.


Chińska ekspansja na polskim rynku


Na uwagę zasługuje model MG HS, który z 221 zarejestrowanymi egzemplarzami na naszym rynku na początku roku wyraźnie dominuje. Jego popularność przewyższa powodzenie nawet tak znanych marek jak Renault czy Toyota, z czego elektryczny model MG4 znalazł 46 nabywców. Wzrost zainteresowania widać również w przypadku marki BAIC (w Polsce zarejestrowano przez dwa pierwsze miesiące br. 88 aut tej marki). Dodatkowo firma zapowiedziała rozszerzenie oferty o nowe samochody terenowe z serii BJ.


Jak zauważył Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar, chińskie marki samochodów, takie jak Great Wall Motor, SAIC czy BYD, zdobywają Europę dzięki rządowym subsydiom, które od 2016 do 2022 roku wyniosły łącznie 57 mld dolarów. Te subsydia, w połączeniu z niższymi kosztami pracy i tańszą energią, umożliwiają chińskim producentom wyraźne obniżenie kosztów produkcji i oferowanie samochodów w cenach o 20% niższych niż europejscy konkurenci.


Samochody z Chin są coraz lepszej jakości


Prezes Drzewiecki zwrócił uwagę na poprawę jakości samochodów chińskich, co zmieniło podejście kierowców, szczególnie na rynku europejskim, gdzie część marek chińskich rozwija się bardzo dynamicznie. Coraz częściej te samochody są kojarzone z europejskimi producentami, co przyciąga klientów do salonów. 


„Produkt chiński jest dzisiaj produktem dobrej jakości, dostosowanym do rynku, na którym jest sprzedawany” – stwierdził Drzewiecki.


Unia próbuje zatrzymać chińską ekspansję


Mimo to Unia Europejska rozważa zaostrzenie przepisów podatkowych wobec pojazdów elektrycznych importowanych z Chin. Obecnie standardowe cło wynosi 10%, jednak rozważane jest utrzymanie go na podwyższonym poziomie 20% czy nawet 25% w odpowiedzi na rosnącą konkurencję. Te działania mają na celu zrównoważenie szans na rozwoju europejskich producentów, których udziały, szczególnie w Niemczech i Francji, są mocno zagrożone przez chińską ekspansję.


Mimo potencjalnych barier regulacyjnych chińskie samochody nadal cieszą się rosnącą popularnością na światowych rynkach. Prognozy sugerują, że do 2025 roku ich udział w europejskim rynku samochodów elektrycznych wzrośnie z obecnych 8 do 15%.

Komentarze

0/10

Autor

Miłosz

Od kilku lat tworzę treści dla mediów online i tradycyjnych. Przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem od pracy w lokalnym, miejskim portalu internetowym. Dziś piszę m.in. dla Bezprawnika.pl, Biotechnologii.pl i News4Media. Wolny czas spędzam na przeglądaniu YouTubea w poszukiwaniu ciekawostek zarówno o świecie dawnym, jak i współczesnym. Chętnie sięgam również po dobrą książkę – tak kryminał, jak i literaturę faktu.

Ostatnie komentarze

Widzę, że kolega nie ogarnia współczesnych EV ... 04.05.2024