Dopłaty do samochodów elektrycznych nie dla wszystkich. Możesz się nie załapać
Że dofinansowanie w wysokości 30 000 zł, zamiast dotychczasowych 18 750 lub 27 000 zł, nie obejmie luksusowych samochodów elektrycznych. Jest to zgodne z praktyką stosowaną w wielu krajach, gdyż finansowanie zakupu wyjątkowo drogich modeli prawdopodobnie byłoby źle odbierane przez społeczeństwo. Program ma ruszyć jeszcze w tym roku.
Ponad miliard do wydania
Budżet programu wynosi 1,5 miliarda złotych, co przy bazowym dofinansowaniu na poziomie 30 000 zł pozwoli na zakup 50 000 samochodów. Wsparcie ma na celu zdemokratyzowanie dostępu do technologii przyjaznych środowisku – z zastrzeżeniem, że szczególną pomoc finansową otrzymają tylko osoby, które zdecydują się zezłomować stare pojazdy spalinowe. Wówczas wsparcie zostanie podwyższone o 10%. Trzeba będzie złożyć zaświadczenie o zezłomowaniu pojazdu spalinowego, który był w naszym posiadaniu od co najmniej 3 lat.
Osoby o niższych zarobkach będą mogły otrzymać wyższą dopłatę, jeśli ich roczne finanse nie przekroczą 135 000 zł. Wtedy wsparcie będzie zwiększone o kolejne 10%. Dofinansowanie obejmie także samochody używane. Limity cen najprawdopodobniej ukształtują się następująco: wyniosą 225 000 zł dla nowych pojazdów i 150 000 zł dla maksymalnie czteroletnich modeli używanych.
Ponadto resort twierdzi, że istnieje konieczność opóźnienia wdrożenia unijnego systemu ETS2, obejmującego sektory transportu i budownictwa, o co najmniej rok. ETS2 może bowiem doprowadzić w tej chwili do znacznych podwyżek cen paliw i energii. Aby nie wywołać szoku, trzeba solidniej przygotować się do jego wdrożenia na pełną skalę, m.in. poprzez system okresów przejściowych.
Trzeba czekać na transzę z KPO
Tempo realizacji programu jest uzależnione od momentu uruchomienia konkretnych transz Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Badanie opinii publicznej przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej miało na celu zrozumienie, jak ludzie odbierają KPO i jakie mają do niego podejście. Okazało się, że 83% ankietowanych słyszało o KPO i większość odbiera go dobrze.
Krajowy Plan Odbudowy jest postrzegany pozytywnie przez 71% respondentów. Tylu uważa, że polska gospodarka na nim skorzysta. Około jedna trzecia badanych obawia się natomiast, że ten plan mimo chwilowych korzyści może ostatecznie stać się poważnym obciążeniem dla przyszłych pokoleń. Młodsze generacje są bardziej prounijne.
Komentarze