Elektryczny Fiat 500. Mały ale czy wariat? [test+wideo]
Tydzień temu miałem okazję jeździć elektrycznym Fiatem 500. Przyznam, że wsiadałem do niego z taką pewną nieśmiałością, ponieważ jeżdżąc kiedyś, po warszawskich ulicach, malutkim miejskim samochodem (wtedy to był spalinowy Smart), nie zawsze czułem się bezpiecznie. Na naszych drogach nadal obowiązuje prawo dżungli i nie raz spotykałem się z sytuacją, że kierowcy wielkich SUVów nie zwracają uwagi na takie maleństwa. Zmiana pasa, czy też ruszanie spod świateł, to był zawsze lekki stres.
Przejechałem tym maleństwem ponad 300 km, trochę po mieście, trochę drogami ekspresowymi oraz lokalnymi trasami. Sprawdziłem czy zostanę rozjechany na pierwszym większym skrzyżowaniu, czy starczy mi baterii na trasę 200 km bez żadnej ładowarki po drodze i oto moja historia…
(podziękowania dla dealera Fiata Automobile Torino z Lublina za użyczenie samochodu)
Fiat 500e – zupełnie nowy Fiat
Musicie wiedzieć, że elektryczny Fiat 500e a jego imiennik w wersji spalinowej, to dwa zupełnie różne samochody. Spalinowy Fiat 500 to taki klasyczny samochód z analogowym wnętrzem, które wygląda jak z lat 2000 a jego ostatnie generacje niewiele różnią się pomiędzy sobą wyglądem.
Natomiast Fiat 500e to nowy design, który owszem nawiązuje do tradycyjnego wyglądu ale jest to nowa konstrukcja przemyślana pod kątem auta elektrycznego.
Mamy tutaj: charakterystyczne LEDy do jazdy dziennej, które wyglądają jak oczy z zarysowanymi brwiami, schowane klamki, tak aby obniżać współczynnik oporu powietrza, czy bardziej zaokrąglone lusterka.
Te wszystkie detale zdradzają elektryczny charakter nowego Fiata. Jednak, umówmy się, że dla przeciętnego kierowcy, z zewnątrz ten samochód wygląda jak typowa „pięćsetka” po liftingu.
Wnętrze Fiata 500e
Największe różnice w stosunku do wersji spalinowej zaczynają się wewnątrz. Środek auta jest zaprojektowany od nowa. Inne fotele, deska rozdzielcza, sterowanie, nawigacja. Nawet otwieranie drzwi odbywa się za pomocą przycisku. (tak, można też otworzyć dźwignią tradycyjną ale nie rzuca się ona w oczy)
Deska rozdzielcza to oczywiście ekran, na którym w czytelny sposób przestawione są parametry jazdy, zasięg, zużycie energii, prędkość. Do dyspozycji mamy również drugi ekran, w środkowej części. Sterowanie jest poprawne i nawet jako wieloletni kierowca Tesli, nie miałem za dużych problemów aby się w nim połapać.
Bez problemu działa Apple CarPlay oraz Android Auto i to w dodatku bezprzewodowo co wcale nie jest regułą nawet w droższych autach. Naprawdę nie ma się czego czepić, jest nowocześnie ale intuicyjnie, bez przekombinowanych rozwiązań. Wystarczy kilka chwil i jesteśmy w stanie zrozumieć zasadę działania tego pojazdu.
Ilość miejsca wewnątrz, wymiary
Siedząc wewnątrz mamy wrażenie, że to auto innej klasy – większe, szybsze, bardziej komfortowe niż gdy patrzymy na niego z zewnątrz. Drzwi są duże, wsiadanie i wysiadanie jest łatwe i wygodne,
Miejsca dla pasażera też jest dużo, przynamniej z przodu. Tylna kanapa czy też „kanapka” z definicji powinna być używana jako miejsce dla dzieci lub dorosłych osób o mniejszych gabarytach. Co nie oznacza, że z tyłu nie da się podróżować. Ciekawym rozwiązaniem jest otwierany tylny słupek (wersja samochodu 3+1), który ułatwia wsiadanie i wysiadanie na tylną kanapę. Na pewno też ułatwia zapinanie dziecka w foteliku. Jest to sprytne rozwiązanie, które moim zdaniem powinno być w standardzie, a nie dodatkowo płatne.
Jakim elektrykiem jest Fiat 500e?
Zacznijmy od akumulatora. Fiat 500 występuje w dwóch wersjach akumulatora. Możemy zamówić mniejszy (23,8 kWh brutto, a do wykorzystania 21,3 kWh netto) lub większy akumulator (42 kWh brutto i 37 kWh do wykorzystania netto). Ja jeździłem wersją z dużą baterią i osobiście nie wyobrażam sobie jazdy z mniejszym akumulatorem. Napiszę o tym za chwilę.
Samochód testowałem w typową jesienną pogodę. Temperatura wahała się o okolicach 5-10 stopni i był naprawdę zimny wiatr, jednym słowem listopad. Po wejściu do wychłodzonego auta, które stało dłuższy czas na zewnątrz, włączałem od razu ogrzewanie na 23 stopnie, oraz podgrzewałem fotele i ruszałem w trasę. Oczywiście momentalnie robiło się ciepło i przyjemnie ale przez pierwsze kilometry zużycie prądu wynosiło nawet 30 kWh / 100 km.
Mówimy tutaj o trasach rzędu 5 km po mieście ale właśnie w takim trybie ten samochód najczęściej jeździ. Nie piszę tego dlatego aby krytykować Fiata 500e, to normalna sytuacja, że zagrzanie zimnego samochodu zużywa sporo energii, pokazuje tylko, że wersja z mniejsza baterią nie starczy na pewno na 100 km jazdy w takich warunkach. Warto o tym pamiętać.
Osiągi Fiata 500 e
Na początku napisałem, że w małych samochodach nie zawsze czułem się bezpiecznie. Ale nie w wypadku tego „fiacika”, który spod świateł zbierał się momentalnie, przyspieszanie, hamowanie, zajmowanie odpowiedniego pasa to dla tego samochodu bułka z masłem.
Wstyd się przyznać ale czasami miałem wrażenie, że jest szybszy niż moja Tesla Model X – oczywiście mówimy o jeździe miejskiej i przyspieszeniach 0 – 50 km/h i to tylko wrażenie oczywiście ;)
Na papierze wygląda to tak:
Moc: 118 KM
Przyspieszenie 0-50 km: 3,1s!!
Przyspieszenie 0-100 km: 9s
Prędkość maksymalna: 150 km/h
Zasięg Fiata 500e
Zrobiłem kilka pomiarów zużycia i wyniki możecie sprawdzić poniżej. Pogoda była typowo jesienna, temperatura od 8 do 12 stopni, spory wiatr ale na szczęście bez opadów.
Zasięg w mieście: przejechałem najpierw ok 100 km po mieście i tu zasięg Fiata 500e jest największy. To auto stworzone do jazdy w warunkach miejskich, gdzie ruszamy ciągle spod świateł, hamujemy, zmieniamy pasy ruchu czy zatrzymujemy się w ciasnych parkingach. Początkowe zużycie, przez pierwsze kilka minut jazdy jest spore, sięga nawet 30kWh/100 km ale ma to związek z koniecznością dogrzania kabiny, po chwili te parametry spadają w okolice 18 kWh / 100 km.
W jeździe typowo miejskiej, jeśli mądrze używamy rekuperacji, to zużycie wynosie ok 15 kWh na 100 km, co przełoży się na 250-300 km realnego zasięgu. W lecie będą to jeszcze lepsze wartości.
Zasięg na trasie w okresie jesiennym
Z tych 200 km przejechanych w trasie, ok 30% to była droga ekspresowa i prędkość 120 km/h, pozostałe 70% to lokalne drogi i przeważnie 90km/h.
Przy prędkościach do 100 km/h zużycie jest najmniejsze i jednocześnie największy komfort jazdy. Przy prędkościach 120 km/h i wyższych samochód zachowuje się również stabilnie, dobrze trzyma się drogi ale jest trochę głośniej i zużycie prądu znacznie rośnie. Częste podróże na autostradzie nie będę najlepszym pomysłem i to nawet nie chodzi o komfort, co o zasięg, który ucieka w oczach podczas takiej jazdy.
Realnie przejechałem 200 km w trasie bez ładowania i jeszcze zostało mi kilka procent zasięgu. Jednak nie polecam takich wypadów jako pierwszą wycieszkę tym samochodem, zwłaszcza na jesieni i w zimie.
Dokładne pomiary znajdziecie poniżej:
Warunki na drodze to 8-12 stopni Celsjusza, trochę bocznego wiatru, bez opadów) pomiary na odcinkach po min 20 km.
- 90 km/h, zużycie 15,7 kWh/100 km, zasięg: 238 km
- 100 km/h, zużycie 17,4 kWh/100 km, zasięg 214 km
- 110 km/h, zużycie 18,9 kWh/100 km, zasięg 197 km (8 stopni na zewnątrz)
- 120 km/h, zużycie 18,6 kWh/100 km, zasięg 201 km (12 stopni na zewnątrz)
- 140 km/h, zużycie 28,2 kWh/100 km, zasięg 132 km (8 stopni na zewnątrz)
Powyższe wartości dotyczą płynnej jazdy na drodze ekspresowej lub poza miastem.
Zasięg Fiata 500e w zimie - szacunek
W zimie, przy minusowych temperaturach powietrza możemy założyć, że zasięg ten spadnie nawet o 30%. Dlaczego tak dużo? Procentowo bardzo rośnie zużycie jeśli dodamy energię potrzebną na nagrzanie samochodu.
Sprawdzałem to dokładnie i przy krótkich trasach, przy stosunkowo małej baterii, ilość energii która jest potrzebna do ogrzania samochodu stanowi duży procent ogółu zużycia.
Zasięg Fiata 500e w lecie – szacunek
Podczas jazdy w letnich warunkach, Fiat 500e zużyje na minimum 20% mniej energii niż w testowanym przeze mnie okresie. Co ciekawe zasięg realny zbliży się do parametrów podawanych przez producenta. W mieście, przy spokojnej jeździe bez problemu zrobicie nim 300 km.
Zasięg modelu Fiata 500e z mniejszą baterią
Krótko wrócę jeszcze do wersji z mniejszą baterią. Wystarczy powiedzieć, że testowany przeze mnie model ma 75% większą baterię niż model tańszy. I teraz jeśli spojrzymy na zasięgi auta, nawet jeśli wersja z mniejszą baterią jest lżejsza i będzie miała mniejsze zużycie, to bezpieczny zasięg takiego modelu będzie w granicach 70-140 km. Przecież tak samo trzeba samochód ogrzać, czy schłodzić, energii na te operacje zużyjecie tyle samo. A w zimie może się okazać, że zasięg spadnie nawet do 50 km, wystarczy kilka razy odmrozić samochód ze śniegu i energia ucieka momentalnie.
Ładowanie Fiata 500e
Moc ładowania na szybkich ładowarkach to 85kW w przypadku modelu z większa bateria i 50 kW dla mniejszego akumulatora. Ładując samochód na stacji DC osiągnąłem moc ponad 65 kW, a były to warunki jesienne. Nawet przy naładowaniu powyżej 90%, moc ładowania wynosiła prawie 20kW, co jest dobrym wynikiem. Realnie w 40 minut jesteśmy w stanie naładować akumulator do od 0 do 90%, a w ciągu 20 minut od 20 do 80%.
Natomiast ładowanie prądem zmiennym, np. z wallboxa w domu to 11 kW. Wtedy naładujemy akumulator w 3,5 godziny.
W zestawie otrzymujemy też przenośną ładowarkę na 230V, ładuje ona w przybliżeniu z mocą 3kW, co pozwala naładować Fiata 500e w 12,5 godziny ze zwykłego gniazdka. Co oznacz, że praktycznie przez noc naładujemy samochód do 100% bez konieczności posiadania wallboxa.
Podsumowanie
Co mi się podobało
- Nie jest taki mały na jakiego wygląda.
- Świetne osiągi w jeździe miejskiej, przyspieszenie spod świateł
- Apple CarPlay i AndroidAuto
- Efektowy design, ciekawa paleta kolorów
- Komfortowe zawieszenie
- Łatwość obsługi
Co bym zmienił:
- Dopłaty za niektóre elementy wyposażenia. W standardzie powinna być nawigacja, czy ładowarka bezprzewodowa.
- Spore zużycie energii podczas ogrzewania samochodu co w zimie skraca znacznie zasięg auta
- „autopilot” czy też kontrola toru jazdy czasami potrafi się wyłączyć – trzeba uważać podczas jazdy na drodze gdzie jest dużo zakrętów.
- Cena powinna być niższa!
Czy bym chciał jeździć tym samochodem dłużej: Zdecydowanie tak!
Komentarze (7)
Jeżdżę takim od kilku miesięcy, w wersji z małą baterią, bo akurat taka odpowiadała domowym potrzebom (2-gie auto w rodzinie typowo do miejskich jazd, gdzie główne auto spalinowe połykało dotychczas co najmniej 8-9 l/100 km). Gdy jest garażowany w ogrzewanym garażu, a ładowarka jest na ścianie i zasilana jest z paneli fotowoltaicznych jest to auto marzenie. Zasięg nie stanowi wielkiego problemu, dopóki jeździmy po mieście i często zaglądamy do ciepłego garażu. Ale przy temperaturach typu -10 stopni, nie zaryzykowałbym wycieczki dalszej niż 50 km od domu. Oczywiście ma braki czy to w wyposażeniu (wersja COVID - zamontowali to, co akurat było) czy w jakości plastików, ale jest piękny, stylowy, jeździ żwawo, wygodnie i za darmo :). W lecie miałem średnie zużycie 11 kwh/100. Jesienią już okolice 13 kwh/100. Zimą średnio wychodzi na razie 15-16 kwh/100, ale zdarzało mi się przy minus kilkunastu stopniach obserwować spadek poziomu naładowania typu 1% na 1km. Ogólnie wiedziałem na co się piszę wybierając model i rozmiar baterii więc nie jestem zawiedziony. Jest grubo ponad 100 kg lżejsze od wersji z większą baterią co czuć na zakrętach czy nierównościach. Zużycie energii w mieście też bywa zaskakująco niskie - w optymalnych warunkach często widuję wynik sporo poniżej 10 kwh/100. W zimie do ogrzania jest trochę mniej, bo trzeba pamiętać, że w pierwszej kolejności podgrzewana jest bateria a nie wnętrze. Ale z pewnością nie jest to auto na dłuższe trasy, przynajmniej z małą baterią.
Dzięki za ciekawy komentarz! - możesz też ocenić ten model samochodu tutaj: https://otoev.pl/modele-ev/fiat/fiat_500e/opinie
Drzwi tylne otwierane jak w BMW i3 , tylko, że tam one są zawsze w standardzie i to z dwóch stron.
Ile kosztuje ten i3?
i3 juz nie produkuja, na gieldzie znajdziesz np https://otoev.pl/gielda-ev/bmw_i3_94ah_salon_polska_bezwypadkowy_fv23_lub_cesja,19739
Wydawał się taki niepozorny... :)
Cena też jest niepozorna