„Elektryk” zamiast koni na trasie do Morskiego Oka
Dwutygodniowe testy mają dać odpowiedź, czy pojazd poradzi sobie na górskiej trasie, jak długo będą ładowane baterie i na ile kursów wystarczą.
Orzeł zamiast konia?
Czy tradycyjne fasiągi ciągnięte przez konie mogą zostać zastąpione przez pojazdy elektryczne? Inżynierowie z Innovation AG proponują wprowadzenie na trasę do Morskiego Oka rozwiązania opartego na platformie Eagle (orła).
Ta technologia pozwala na szybkie stworzenie pojazdu elektrycznego, który mógłby pracować na trasie przez 20 godzin bez przerwy. Już w 2020 roku prowadzono rozmowy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym na ten temat. Teraz firma jest gotowa przystąpić do realizacji projektu.
Na razie będą testy
Pomysł zastąpienia koni elektrycznymi pojazdami nie jest nowy. Próbowano zrobić to już lata temu, jednak projekt okazał się nieudany – pojazd wyposażony w akumulatory żelowe nie zapewniał odpowiedniego zasięgu, a jego obsługa wymagała ciągłego monitorowania. Ostatecznie to konie musiały ciągnąć nie tylko turystów, ale również dodatkową osobę zarządzającą wspomaganiem elektrycznym.
Aktualnie, doraźnie, przez dwa tygodnie, potrwają testy nowego rozwiązania wspomagającego pracę zwierząt. Przez ten czas do dyspozycji Tatrzańskiego Parku Narodowego pozostanie kilkunastoosobowy bus. Jeżeli pojazd się sprawdzi, TPN będzie musiał ogłosić przetarg i trzeba będzie zapewnić finansowanie, bo koszt docelowego pojazdu może wynieść ponad milion zł. Finalnie cała procedura wraz z zakupem może potrwać nawet kilka miesięcy.
W pierwszej kolejności bus będzie dostępny dla osób starszych i o ograniczonej mobilności. Auto będzie testowane głównie pod kątem przydatności w górskich warunkach i zasięgu.
Czy konie znikną z trasy na Morskie Oko?
Temat rezygnacji z koni na trasie do Morskiego Oka powraca regularnie. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało opracowanie raportu na ten temat. Pomysł popierają obrońcy praw zwierząt oraz niektórzy politycy. Przeciwnicy argumentują, że praca koni jest tradycją głęboko zakorzenioną w tatrzańskiej kulturze.
Na razie wypracowano 12-punktowe porozumienie, w ramach którego wozacy zobowiązali się m.in. do wydłużenia do godziny odpoczynku dla koni na górnym przystanku.
Komentarze (1)
Oby pomysł tym razem wypalił