Europa może zostać zakładnikiem Chin. Stawką jest rozwój elektromobilności
Ta sytuacja jest efektem kilku czynników: globalnego spowolnienia gospodarczego, ograniczenia dotacji rządowych na zakup elektryków - szczególnie w Niemczech i Chinach, oraz zwiększonej podaży surowców.
Wzrosty i spadki
Jeszcze rok wcześniej obserwowaliśmy diametralnie odmienny obraz: ceny metali i baterii poszybowały. I mimo że produkcja litu była znacznie wyższa niż kilka lat temu, nie była w stanie zaspokoić rosnącego popytu. Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej 60% zapotrzebowania na lit pochodziło właśnie z sektora produkcji baterii do samochodów elektrycznych.
Ostrzeżenia ekspertów przed możliwą zależnością Europy od Chin w kwestii dostaw akumulatorów litowo-jonowych już do 2030 roku rysują niestety dość niepokojącą perspektywę, porównywalną do uzależnienia Europy od gazu z Rosji. Przytłaczającą dominację Państwa Środka dobrze widać w liczbach. W 2022 roku Chiny wydobyły aż 210 tys. ton metali ziem rzadkich, podczas gdy Stany Zjednoczone z drugiego stopnia podium – 43 tys. ton.
Europa wpadnie w pułapkę?
Ostrzeżenia przed zależnością energetyczną UE od Chin są podnoszone coraz szerzej. W dokumencie przygotowanym przez hiszpańską prezydencję Rady UE zaznaczono, że bez skutecznych środków zaradczych Europa może wkrótce wpaść w pułapkę podobną do tej, którą stworzyło uzależnienie od rosyjskiej energii, przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę.
Zapotrzebowanie na akumulatory litowo-jonowe, ogniwa paliwowe i elektrolizery wodorowe może w najbliższym czasie wzrosnąć nawet trzydziestokrotnie. Poza tym konieczne jest magazynowanie energii, szczególnie w kontekście niestabilnych dostaw energii wiatrowej i słonecznej.
Wyścig z czasem
UE stoi przed poważnymi wyzwaniami nie tylko w sprawie zależności od akumulatorów litowo-jonowych i ogniw paliwowych z Chin. Eksperci alarmują, że podobny scenariusz może powielić obszar technologii cyfrowych.
To pewne, że w nadchodzącej dekadzie wzrośnie zapotrzebowanie na zaawansowane technologie, na czele z czujnikami, dronami, serwerami, urządzeniami pamięci masowej i sieciami transmisji danych. Chociaż UE ma silną pozycję w dziedzinie sieci, wykazuje istotne słabości w innych kluczowych segmentach IT. To wyścig z czasem, w którym stawką jest unijna suwerenność.