Jacek EV i lista kolejkowa do darmowej ładowarki w Nadarzynie - o co tu chodzi?
W ostatnich dniach media społecznościowe obiegła wirusowa historia z Nadarzyna pod Warszawą. Wszystko zaczęło się od niepozornej, darmowej ładowarki do samochodów elektrycznych zainstalowanej przy parkingu Park & Ride przy ul. Granicznej 4. Stacja ma moc 11 kW – niewielką, ale wystarczającą do spokojnego ładowania w ciągu dnia, a przede wszystkim – jest publicznie finansowana i całkowicie bezpłatna.
Problem? Ktoś postanowił „zorganizować” korzystanie z niej po swojemu.
Jacek EV - Nieoficjalny zarządca ładowarki
Jak opisują użytkownicy grup Kierowcy samochodów elektrycznych w Polsce, lokalny entuzjasta elektromobilności znany jako „Jacek EV” postanowił wprowadzić własne zasady dostępu do stacji.
Najpierw pojawiła się tabliczka z napisem „ZAPISY – kontakt: Jacek EV”, potem powstał arkusz Excel z harmonogramem ładowań oraz lista kolejkowa prowadzona w internecie.
Aby skorzystać z ładowarki, kierowcy muszą obecnie napisać do Jacka EV i poprosić o przydzielenie slotu – jeśli jest wolny termin, wpisuje ich do tabeli; jeśli nie, proponuje inny czas. W praktyce oznacza to, że publiczne urządzenie stało się nieformalnie zarządzane prywatnie.
„Ładowarkowy feudalizm” i kolejki jak za PRL
Cała sytuacja szybko wywołała falę żartów i komentarzy. Internauci ochrzcili zjawisko mianem „ładowarkowego feudalizmu”, a niektórzy porównują kolejkę do realiów z czasów PRL-u. Wśród przykładów pojawił się wpis kierowcy planującego 7,5-godzinną sesję ładowania BMW i4, co w naturalny sposób blokuje dostęp innym użytkownikom.
Krytycy podkreślają absurd sytuacji, w której właściciele drogich aut elektrycznych walczą o darmowy prąd, okupując ładowarkę o mocy porównywalnej z domowym gniazdkiem. Inni bronią jednak „Jacka EV”, argumentując, że stworzył on porządek w miejscu, które wcześniej było źródłem chaosu, a niektórzy z uznaniem nazywają jego działania „społecznym zarządzaniem kolejką”.
Internetowy fenomen i symbol szerszego problemu
Temat stał się wiralem około 27–28 października 2025 r., zdobywając tysiące reakcji i setki komentarzy w polskich społecznościach EV. Wielu użytkowników deklaruje żartobliwie, że odwiedzi Nadarzyn tylko po to, by „zobaczyć system Jacka EV w akcji”.
Na razie brakuje oficjalnego stanowiska gminy lub operatora stacji, która została zbudowana w ramach projektu unijnego. Sama ładowarka – według serwisów PlugShare i OptimalEnergy – pozostaje bezpłatna do czasu zakończenia okresu trwałości projektu.
Czy gmina Nadarzyn zareaguje i wprowadzi oficjalny system rezerwacji? A może „Jacek EV” pozostanie symbolem spontanicznego, choć kontrowersyjnego, porządkowania elektromobilnego chaosu?
Jedno jest pewne: nigdy jeszcze 11 kilowatów mocy nie wywołało tylu emocji w polskim internecie.
Komentarze