Ładowanie Modelu Y w temperaturach -35 do -40 stopni Celsjusza

Jak możemy obejrzeć na filmie "Tesla Camping Canada" bardzo niskie temperatury nie są żadną przeszkodą jeśli chodzi o szybkie ładowanie.

Okazuje się że jeśli tylko pomyślimy, i przygotujemy naszą baterię, choć trochę do szybkiego ładowania DC, to auto bez problemu sobie z tym poradzi.

Oczywiście krążą po sieci filmy z USA jak to Tesle stoją na stacjach Supercharegr, nie mogąc się naładować.

Przyczyna? 

Leży po stronie stacji ładowania a nie aut. Ale to taki szczegół, który jest notorycznie pomijany we wszelkiego typu artykułach krytykujących technologię aut EV. W Chicago mieliśmy właśnie taką sytuację. To stacje zawiniły a nie auta. Kamyczkiem do ogródka była również niewiedza użytkowników, to zdecydowanie jak to się mówi dolało oliwy do ognia. 

Wracając do materiału, jeśli pomyślimy i użyjemy opcji kondycjonowania baterii Tesli, zanim dojedziemy do Superchargera, nagle okazuje się że mimo -35 stopni Celsjusza auto zaczyna ładowanie od całkiem niezłych 140 kW. 

Jednak właściciel Modelu Y który przygotował ten materiał, postanowił przetestować jeszcze dwie inne szybkie stacje. Nie za mocne, bo zaledwie 50 oraz 62 kW mocy. Oczywiście wszystko szło bez żadnego problemu. Obydwie stacje zadziałały i bez problemu dawały optymalną ilość energii. Musza mieć naprawdę niezłe stacje DC w tej Kanadzie:)

Podsumowanie?

Jeśli tylko wstępnie przygotujemy baterię oraz stacja działa tak jak powinna, nie ma z autami EV żadnego problemu. Nie ma kolejek, nie ma "zdechniętych aut", nie ma zatorów i nędznej mocy ładowania. 

Wszystko działa jak należy. 

Jeśli pojedziemy na stację wyziębionym autem w skrajnych temperaturach nie oczekujmy, że ładowanie ruszy "pełną parą". To fizycznie niemożliwe.

Obejrzyjcie film poniżej, jako dowód na to, że Tesla Model Y (akurat w tym przypadku) nie ma żadnych problemów ani z ładowaniem ani z jazdą w nawet -40 stopniach Celsjusza.