Mercedes wycofuje się z planów w pełni elektrycznej floty do 2030 roku. Powód jest jasny
Powód wydaje się aż nazbyt oczywisty. Niesłabnące zainteresowanie spalinowymi jednostkami napędowymi w klasie premium, jaką niewątpliwie jest Mercedes, skłania producenta do przemyślenia swojej decyzji. Z jakim skutkiem?
Dyrektor generalny Mercedes-Benz od planach elektryfikacji marki
Prezes i dyrektor generalny Mercedes-Benz Ola Källenius, podczas dorocznego zgromadzenia akcjonariuszy w środę 8 maja 2024 przedstawił plany elektryfikacji marki.
Strategicznym celem Mercedes-Benz jest zerowa emisja. To pewne. Jednak transformacja może potrwać dłużej niż oczekiwano – poinformował.
Källenius zaznaczał, że na decyzję marki mają wpływ takie czynniki, jak szybkość rozwoju infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych. Czy jednak chodzi tutaj tylko o wygodę kierowców?
Mercedes o realizacji planu B
Dziwnym trafem Mercedes ma już plan B, chociaż do realizacji planu A wciąż pozostaje jeszcze 6 lat. Jak twierdził Källenius, Mercedes będzie dalej rozwijał napędy hybrydowe aż do 2030 roku, jeśli wciąż klienci marki będą nimi zainteresowani.
Czy takie zainteresowanie będzie? Wydaje się to aż nazbyt oczywiste. Powiedzmy więcej, gołym okiem widać, że Mercedes ma zamiar wycisnąć z silników spalinowych tyle, ile tylko się da, a konsumenci są tutaj jedynie pretekstem. Nie bez powodu fabryki Mercedesa są swoistymi hybrydami, które można dostosować zarówno do produkcji samochodów elektrycznych, jak i spalinowych – oczywiście pod „upodobania” klientów.
Fot. North Monaco / Shutterstock.com
Statystyki nie kłamią – zainteresowanie elektrykami wiąż rośnie
Chociaż Mercedes powołuje się na powolny rozwój infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych, znajdując przy tym wielu popleczników, jak chociażby General Motors, czy Forda, którzy również ograniczyli inwestowanie w elektryki ze względu na „niższy popyt, niż zakładano”, statystyki pokazują zgoła inny scenariusz.
Sprzedaż pojazdów elektrycznych marki Mercedes-Benz tylko w 2023 roku wzrosła o 73% w stosunku do 2022 roku. Jak podaje portal insideevs.com, Mercedes miał w ubiegłym roku ostrzec, jakoby „brutalny” rynek pojazdów elektrycznych miał zaszkodzić jego marżom.
Czy nie wydaje Wam się, że po raz kolejny decyzje producentów nie wynikały z „niezależnych czynników”, a zwyklej chęci zysków i obaw przed konkurencją na rynku elektryków? Nie chcąc zostać posądzonym o czarnowidztwo, pozostawimy to pytanie bez odpowiedzi.
Komentarze