Mercedes stał się pierwszym producentem na świecie samochodów, który zrobił to publicznie.
Mercedes-Benz przeprowadził rzeczywisty test zderzeniowy pomiędzy dwoma pojazdami elektrycznymi czołowo, oczywiście swoimi własnymi elektrycznymi modelami. Mercedes przeprowadził symulację rzeczywistego scenariusza, zderzając ze sobą model EQA wersja SUV oraz EQS w takiej samej wersji przy prędkości 56 km/h.
Mercedes twierdzi, że w piątek w ramach nowej kampanii przeprowadził „pierwszy na świecie publiczny test zderzeniowy z udziałem dwóch pojazdów w pełni elektrycznych”.
Podobnie jak NHTSA, Euro NCAP przeprowadza kilka testów zderzeniowych w celu określenia bezpieczeństwa testowanych aut. Testy obejmują zderzenia czołowe i boczne, aby ocenić potencjalne obrażenia pasażerów.
Mercedes przeniósł test zderzeniowy na wyższy poziom, aby udowodnić, że jego pojazdy elektryczne są bezpieczne. Producent samochodów zderzył się ze sobą SUVY EQA i EQS.
Samochody elektryczne poruszały się z prędkością ponad 56 km/h i ważyły znacznie więcej – około 4400 funtów (EQA) i 6000 funtów (SUV EQS).
Choć uszkodzenia pojazdu mogą początkowo wydawać się niepokojące, Mercedes wykorzystał super slow motion, aby uchwycić kolizję w czasie rzeczywistym. Jak widać kabina pozostała nienaruszona, a obydwoje drzwi nadal można było otworzyć.
Gdyby do tego zdarzenia doszło, pasażerowie mogliby opuścić pojazdy bez udzielania pomocy.
Aby uniknąć ryzyka pożaru po wypadku, układ wysokiego napięcia w obu pojazdach elektrycznych Mercedesa wyłączył się automatycznie. To bardzo ważne, choć pirotechniczne zabezpieczenia instalacji elektrycznej znane są już od wielu lat i były stosowane również w autach spalinowych.
Mercedes przygotował test zderzeniowy, aby odtworzyć rzeczywisty scenariusz podczas jazdy ze średnią prędkością. W pojazdach znajdowały się dwa dorosłe manekiny i poddano je analizie w maksymalnie 150 punktach. Oczywiście były maksymalnie naszpikowane czujnikami. Według Mercedesa wyniki sugerują „niskie ryzyko obrażeń poważnych lub śmiertelnych”.
„Podczas tego niezwykle poważnego wypadku cztery manekiny płci żeńskiej i męskiej spełniły ograniczenia biomechaniczne. To pokazuje naszą specjalistyczną wiedzę w zakresie bezpieczeństwa pojazdów elektrycznych.” Po ogłoszeniu wyników stwierdził profesor dr Paul Dick, szef ds. bezpieczeństwa pojazdów w Mercedes-Benz AG.
Dzięki nowym technologiom bezpieczeństwa Mercedes-Benz dąży do wyeliminowania wypadków z udziałem swoich pojazdów do 2050 r.
I to ostatnie zdanie jest bardzo ciekawe, ale według mnie nie do spełnienia. Chyba że wszystkie poruszające się po naszych drogach auta będą w pełni autonomiczne, a dodatkowo będą się ze sobą komunikować. Wtedy scenariusz wyeliminowania 100% wypadków na drogach jest realny. Jeśli jednak wystąpi czynnik ludzki w prowadzeniu auta, zawsze istnieje ryzyko kolizji.