Firma Bentley to tradycja, luksus i przyspieszenie. Założona w Wielkiej Brytanii w 1919 roku, produkowała wiele różnych modeli na przestrzeni lat, jednak zawsze kojarzona jest z luksusem i autami z absolutnie najwyższej półki.
Poprzez przejęcie firmy przez niemiecką grupę Volkswagena firma może korzystać z rozwiązań między innymi takich jak nowa platforma PPE, specjalnie opracowana na potrzeby aut EV przez zespół Audi i Porsche.
Na początku tego roku (2022) firma ogłosiła swoje plany na najbliższe lata, zakładają one przejście do 2030 roku na auta elektryczne w 100%. Poczynając od 2025 roku firma ma wypuszczać po jednym aucie elektrycznym co roku. a do 2030 ma być już pięć nowych modeli napędzanych bateriami trakcyjnymi. Strategia obejmuje również inwestycję o wartości 2,5 miliarda funtów w zakład produkcyjny Bentleya w Crewe, w Wielkiej Brytanii. Modernizując całą przestrzeń w celu wsparcia przemiany obecnego zakładu w „Fabrykę marzeń” do produkcji pojazdów elektrycznych. W oczekiwaniu na pierwszego Bentleya EV w 2025 r. dyrektor generalny firmy Adrian Hallmark, podzielił się pewnymi specyfikacjami, których możemy się spodziewać w nadchodzącym w 2025 roku pierwszym EV spod znaku Bentleya.
Auto ma być niesamowite i posiadać dwie opcje przełączania mocy. Według Hallmarka, Bentley EV planowany na 2025 r. będzie w stanie dostarczyć do 1400 koni mechanicznych i przyspieszyć od 0 do 97 km/h w zaledwie 1,5 sekundy. Jeśli to prawda, ten nowy Bentley zniszczyłby w wyścigu zarówno Teslę Model S Plaid (1020 KM), jak i Lucid Air Dream Edition Performance (1111 KM) – dwa z najszybszych pasażerskich pojazdów elektrycznych obecnych na drogach, osiągające prędkość 0-100 km/h poniżej dwóch sekund.
Auto ma mieć przełączane tryby mocy. Można włączyć tryb zwykły gdzie samochód przyspieszy nam do "setki" w 2,7 sekundy, lub wcisnąć magiczny guziczek, wtedy auto jak w Matrixie, zmieni się w prawdziwą awangardę motoryzacji i sprint do setki zajmie nieco ponad 1,5 sekundy. Nie musimy przy tym łykać niebieskiej czy czerwonej tabletki, wystarczy wciśnięcie przycisku, a auto uruchomi każdego ze swoich 1400 koni mechanicznych.
Niestety cena takiego auta nie będzie niska, choć to nie są oficjalne informacje, dyrektor generalny firmy wspomniał o kwocie około 250 000 euro, czyli ponad 1 150 000 złotych. Nie jest to mała kwota, ale zapewne znajdą się chętni na takie cudeńko od Bentleya...
Źródło: Electrek.co, Inceptive mind, Autocar