Plany rozjeżdżają się z rzeczywistością. Realizacja celów gospodarki wodorowej do 2030 roku jest coraz mniej realna
Zielony wodór, produkowany z odnawialnych źródeł energii poprzez elektrolizę, jest podstawą transformacji energetycznej. Wodór jest niezbędny do dekarbonizacji sektorów gospodarki, w których zielona energia nie wystarcza. Stabilizuje on produkcję zielonej energii elektrycznej i pomaga unikać emisji dwutlenku węgla w sektorach takich jak produkcja stali, cementu oraz transport morski i lotniczy.
UE ma ambitne plany w związku z wodorem
Komisja Europejska w 2020 roku opublikowała „Strategię wodorową dla neutralnej klimatycznie Europy”, która wskazuje zielony wodór jako kluczowy nośnik energii. Do 2050 roku wodór ma stać się w UE w pełni zeroemisyjnym, ogólnodostępnym źródłem energii.
Polska, trzeci największy producent wodoru w UE, przyjęła własną „Strategię wodorową do roku 2030 z perspektywą do 2040 roku”, która zakłada zainstalowanie około 2 GW mocy wytwórczych niskoemisyjnego wodoru do końca tej dekady.
Rozwój napotkał bariery
Niestety rozwój rynku wodoru napotyka na bariery regulacyjne, finansowe i techniczne. Polskie przepisy co prawda nie przeszkadzają aż tak mocno w rozwoju produkcji wodoru, jednak system dotowania wymaga dopracowania. Na razie jest on niedopasowany do regionów i niewystarczająco podzielony na kraje europejskie. Cieszy fakt, że inwestycjami wodorowymi coraz bardziej interesuje się sektor prywatny. Zdecydowanie bardziej otwarte na ryzyko są fundusze inwestycyjne.
Ważne jest szybkie odblokowanie regulacji związanych z produkcją zielonej energii i zwiększenie jej udziału w Polsce. Rozwój technologiczny wymaga wielu działań, a zdobyte doświadczenie pozwala na ciągłe doskonalenie. Przyspieszenie realizacji projektów umożliwi Polsce zostanie liderem w produkcji zielonego wodoru i łatwiejsze dostosowanie się do Europejskiego Zielonego Ładu.
Komentarze