Obydwie marki, zarówno stary znany wszystkim z doskonałych terenowych aut Jeep, jak i zupełny świeżak w temacie, czyli Rivian postanowili wybudować swoje własne sieci ładowania aut EV.
Obydwie firmy mają ambicję posiadania takiej sieci, jednak Jeep po zapowiedziach kilku elektrycznych modeli, dopiero raczkuje w temacie stawiając pierwsze 18 stacji. Dziwi natomiast moc ich ładowarek, bo wygląda to na marne ładowanie małym prądem. Informacja mówi o mocy 3,5 kW? Kto będzie się chciał ładować w tak ślimaczym tempie? Tym bardziej że obydwie firmy stawiają swoje pierwsze ładowarki na nieutwardzonych szlakach zachęcając swoich klientów do jazdy po terenie.
Zdecydowanie lepiej wygląda na tym polu Rivian, który stara się naprawdę naśladować sieć Supercharger Tesli. Rivian stawia stacje o mocy 200 kW, prąd DC, który jest w stanie szybko uzupełnić energię w naszym akumulatorze trakcyjnym. Mało tego, firma podaje więcej szczegółów i zdaje się mieć prawdziwy plan co do powstania swojej sieci. Zaczyna również od nieutwardzonych szlaków, którymi mają jeździć Riviany, parki narodowe, atrakcje turystyczne, kaniony, jeziora, wszystko, co służy nam do oderwania się od stresu i kłopotów życia codziennego, ma być obstawione stacjami Rivian Adventure Network. Docelowo ma powstać aż 3500 takich stacji i mają one zapewnić swobodną jazdę po całych Stanach Zjednoczonych. Rivianem będzie można wybrać się na przejażdżkę od wybrzeża do wybrzeża, po drodze oglądając największe naturalne atrakcje USA, ładując się tam przy okazji na szybkich stacjach DC sieci Rivian.
Choć Rivian ma wielkie plany to na razie nie idzie im zbyt dobrze, działających stacji jest zaledwie sześć, w tym tygodniu ma być uruchomiona siódma w Barstow w Kalifornii. Siedem ładowarek w rok, to nie jest oszałamiający wynik. Dużo pracy przed Rivian, aby osiągnąć zamierzony cel. Ciekawostką jest również to, że wszystkie stacje Rivian mają być zasilane w 100% z odnawialnych źródeł energii.
Co do sieci Jeepa, to na ten moment wygląda bardziej jak żart, a nie sieć. Wydaje się, jednak że i ten stary amerykański producent będzie musiał pomyśleć nad rozwiązaniami dla swoich aut EV, których zapowiedział całkiem sporą gromadkę. Czy jednak Jeep pójdzie we współpracę z istniejącymi sieciami, czy rzeczywiście na poważnie rozpocznie budowanie własnej sieci? Nie wiadomo. Zapowiedziane przez firmę 18 stacji, które mają powstać, wiosny nie czynią, tym bardziej że są to bardzo wolne i słabe ładowarki. Takiej sieci raczej nikt nie weźmie na poważnie. Na szlakach turystycznych gdzie zużycie energii w aucie terenowym na pewno do małych nie należy, ładowanie się mocą 3,5 kW, jak wynika z dokumentacji i informacji na temat ładowarek Jeepa, wydaje się kiepskim żartem, w porównaniu do 200 kW stacji DC Riviana...
Źródło: Electrek.co