Firma SpaceX zajmująca się szeroko rozumianym podbojem kosmosu, ciśnie wynik. Właśnie z sukcesem wystartowała swoją kolejną misję. Jest to już 12 udany start w tym roku. Zamierzenia i plany Elona Muska są duże, gdyż zamierza on wystartować swoje "kosmiczne statki" aż 60 razy w tym roku. Czy mu się to uda? Będzie niezwykle ciężko, choć jest to teoretycznie możliwe.


Dwunastym w tym roku startem był Transporter-4, dedykowana misja wspólnego przelotu zarządzana przez firmę SpaceX. Falcon 9 wystartował 1 kwietnia z mniejszą liczbą satelitów niż kiedykolwiek wcześniej w misji Transportera – „tylko” 40 ładunków dla około tuzina klientów. Rakieta działała zgodnie z oczekiwaniami, osiągając orbitę parkingową około dziewięć minut po starcie. Booster B1061 – lecący po raz ósmy – bezpiecznie wylądował. W ciągu ponad 90 minut górny stopień Falcona 9 wykonał cztery oddzielne odpalenia silników, aby rozmieścić wszystkie 40 ładunków na kilku różnych orbitach, zanim ostatecznie sam zejdzie z orbity.


Podsumowując, Transporter-4 był 121 udanym startem SpaceX z rzędu, 37 udanym lądowaniem z rzędu, 112 lądowaniem ogółem, 89 ponownym użyciem Falcona. Falcon 9 był i nadal jest najbardziej niezawodnym operacyjnym kosmicznym pojazdem na świecie. Co równie ważne, jest to również najbardziej płodny obecnie działający pojazd nośny. SpaceX wykorzystuje swoje statki do transportu satelitów dla firm oraz krajów, do transportu zaopatrzenia na ISS (Międzynarodowa Stacja Kosmiczna), oraz do lotów załogowych. Na razie ludzie latają tylko na ISS, ale kwestią czasu będzie lot na Księżyc a w efekcie również Na Marsa.

Takie przynajmniej są plany Elona Muska.


Źródło: TEslarati.com