Tesla jest na etapie wprowadzania nowej wersji swojej stacji ładowania DC czyli Superchargera. Jest to odsłona zwana V4, najnowsza i mocno różniąca się od poprzedników.
Stare wersje montowane między innymi w Europie miały moce odpowiednio 150 kW (V2), 250 kW (V3). Dodatkowo wersja z trójką w oznaczeniu miała na wyposażeniu kabel tylko w opcji CCS, tak więc jeśli starze auta Tesli chciały się naładować na takiej ładowarce musiały być do tego przystosowane i posiadać specjalny adapter CCS.
Obecna wersja oznaczona jako V4, to zupełnie inna bajka. Różni się zasadniczo wyglądem od poprzednich wersji. Jest dużo wyższa, przez co wydaje się bardziej smukła. Jej kabel został specjalnie dostosowany do tego aby stacja mogła obsłużyć auta inne niż Tesle, jest więc dużo dłuższy niż w wersjach V2 i V3. Wiąże się to z udostępnieniem przez firmę możliwości ładowania innym markom produkującym auta EV, a mają one porty ładowania w różnych miejscach, potrzebny jest więc zdecydowanie dłuższy kabel. Stare wersje miały kabel o długości około 2 metrów, najnowsze są aż o 30% dłuższe, osiągając prawie 3 metry długości. To duża różnica, i duża wygoda dla ładujących swoje EV na Superchargerach.
Długo spekulowano na temat możliwości nowych stacji, a pierwsze z nich zamontowane w Europie miały moc jedynie 250 kW, tak jak poprzednia wersja V3. Obecnie jednak stawiane są już stacje ze zaktualizowana tabliczką znamionową, z której możemy wyczytać, że wersja V4 Superchargera ma napięcie 1000V (Volt), a natężenie prądu to 615 A (Amper), tak więc wygląda na to że moc takiej stacji to ponad 600 kW.
600 kW to potężne możliwości...
Może nie na dziś, bo obecnie żadne auto nie jest w stanie przyjąć tak potężnej mocy stacji, jednak kto wie, może w niedalekiej przyszłości okaże się że samochody elektryczne będą mogły się ładować tak dużą mocą, która stanie się standardem na stacjach DC.
Tesla zaszalała, ale ma ona duże doświadczenie, przecież niedawno musiała postawić infrastrukturę dla amerykańskiego giganta PepsiCo, aby mógł on ładować dostarczone przez Teslę ciężarówki SEMI. Stacje te mają moc 750 kW i służą do obsługi tylko ciężarówek. Mają one inne złącze, niż te znane nam i używane w autach osobowych. Co do mocy, to opatentowane przez Tesle złącze używane przez tego producenta na terenie USA i Kanady ma podobno możliwość wytrzymania i ładowania auta mocą aż 1000 kW (według informacji producenta). Tak więc owe 600 kW, chyba nie jest końcem możliwości, jeśli chodzi o moc ładowania naszych elektryków.
Poza tym czy nowe Superchargery, o takich możliwościach oznaczają, że Tesla szykuje jakieś istotne zmiany jeśli chodzi o samochody? Po co stawiać stacje o mocy 600 kW, jeśli żadne wyprodukowane przez siebie auto nie pociągnie nawet połowy tej mocy? To jest zasadnicze pytanie. Znając i śledząc Teslę od ponad 10 lat, myślę że firma ta szykuje coś czym zaskoczy rynek. Może nie w tym czy w przyszłym roku, ale jest ona w stanie pokazać coś zupełnie nowego i rewolucyjnego jeśli chodzi o ładowanie auta elektrycznego...
Źródło: Electrec.co