Tesla została zauważona podczas testowania zawieszenia Cybertrucka na fabrycznym torze testowym Fremont. Auta zanim trafią do sprzedaży muszą przejść prawdziwe męki. Jedną z cięższych prób jest testowanie zawieszenia. Auto takie jak Cybertruck musi mieć zawieszenie bardzo mocne i odporne na ciężkie warunki drogowe, jakie występują po zjechaniu z asfaltowych dróg.

Na filmie widzimy jak na torze testowym firmy we Fremont, Tesla katuje Cybertrucka jeżdżąc po różnego rodzaju nawierzchniach imitujących nierówności większe i mniejsze, występujące czasami na normalnych drogach po których poruszamy się naszymi samochodami.

Próby te muszą wykraczać poza normę i mają udowodnić po pierwsze, że auto poradzi sobie z takimi przeciwnościami, po drugie że jego zawieszenie nie zostanie uszkodzone podczas jazdy, bo może to być niebezpieczne dla życia czy zdrowia pasażerów.

Poniżej możemy zobaczyć jak Cybertruck radzi sobie z torem testowym.

W tego typu testach sprawdza się również odporność na wibracje i wstrząsy, oraz w jakim stopniu wpływają one na całość zawieszenia auta i w jakim stopniu są one przenoszone do wnętrza kabiny pasażerskiej samochodu. Podobnie jak testy zderzeniowe, testy wibracyjne i wstrząsowe dotyczą bezpieczeństwa, ale także trwałości pojazdu i jego komponentów.

Elon musk stwierdził: "Pracujemy nad zwiększeniem dynamicznego skoku zawieszenia pneumatycznego, aby lepiej jeździć w terenie. Cybertruck musi skopać tyłki w Baja." Musk nawiązuje do Baja 1000, wyścigu sportów motorowych i terenowych, który odbywa się co roku na półwyspie Baja w Californii. Udział w nim bierze wiele samochodów, ciężarówek, motocykli, quadów i buggy przystosowanych do jazdy w terenie. No i trzeba przyznać że wyścig do łatwych nie należy. Tak więc Cybertruck, jeśli Elon Musk chce aby się liczył w imprezach tego typu, musi być naprawdę dobrze zrobiony i mieć trwałe i mocne zawieszenie. Czy takie właśnie będzie zawieszenie tego auta? Okaże się już niedługo...

Źródło: Electrec.co