Ostatnie analizy rynku aut w USA, wskazują spadek udziału Tesli, która w ciągu dwóch lat straciła na znaczeniu, jeśli chodzi o sprzedaż aut EV w Ameryce Północnej.

Jak się okazuje winne są zbyt wysokie ceny. Dwa lata temu udział Tesli w rynku był bardzo wysoki i w USA sięgał 79%. Obecnie to ciągle bardzo dobry wynik, jednak aż o 14% niższy, czyli 65%.


Czy to stały trend? Czy tylko chwilowe załamanie? Kryzys robi swoje a poprzez wzrost cen surowców, również Tesla musiała podnieść ceny. Była to niestety dość duża podwyżka, sięgająca nawet ponad 20% w przypadku Modelu 3 z najmniejszą baterią. Auto to kosztowało w Polsce niecałe 200 tys. złotych, jednak po trzech podwyżkach, które Tesla zafundowała nam w przeciągu mniej więcej roku, cena auta skoczyła do 245 tys. złotych.


Taka sama sytuacja ma miejsce w USA, gdzie Tesla kilkukrotnie podnosiła ceny. Początkowo Model 3 miał być naprawdę tanim EV. Niestety plany te nie wypaliły a cena trójki wcale nie jest taka atrakcyjna, jak to planowała Tesla.


Być może dlatego Elon Musk dość często ostatnio wspomina o nowym modelu. Wykonanym na całkowicie nowej platformie, dużo tańszym od obecnych modeli. Czy cena w okolicach 25 tysięcy dolarów będzie realna? Zobaczymy, jednak aby zawojować rynek tańszych aut, segmentu miejskiego, który staje się coraz bardziej popularny, firma musi celować w rząd wielkości nie przekraczający pewnej kwoty. Tak aby znów model dla szerokiej klienteli nie stał się zbyt drogi, jak to stało się w przypadku Modelu 3.


Auto takie w Europie miałoby zapewne cenę na poziomie 135-150 tys. złotych i byłoby zdecydowanie bardziej przystępne dla mniej zamożnych osób, chcących poruszać się na co dzień elektrykiem. pamiętajmy, że obecnie Model 3, czyli najtańsze auto Tesli to wydatek rzędu od 245 do 285 tysięcy złotych, więc wcale nie mało.


W obecnej sytuacji Tesla zaczyna tracić swoją mocną pozycję, a przewidywania analityków idą w stronę dalszego zmniejszenia się udziału Tesli w rynku aut EV. Przewiduje się że na rynku amerykańskim do 2025 roku pojawi się w sumie 159 elektrycznych modeli, różnych producentów. Tak więc klient będzie miał ogromny wybór, jeśli chodzi o zakup auta napędzanego baterią trakcyjną. Taka sytuacja na pewno nie pomoże Tesli, z takim asortymentem jaki ma do zaoferowania dziś. Musk i jego współpracownicy z roku na rok będą musieli starać się bardziej, i przede wszystkim, wprowadzać nowe modele aut w akceptowalnych przez rynek i klientów cenach. Te dzisiejsze wydają się niestety zbyt wysokie...


Źródło: Teslarati.com