Volkswagen chce złagodzenia unijnych wymogów dotyczących emisji CO2

W 2025 roku europejscy producenci samochodów staną przed nowym wyzwaniem: ostrzejszymi limitami emisji CO2 ustalonymi przez Unię Europejską. Planowane sprowadzenie limitu do 93,6 g/km z obecnych 95 g/km, zgodnie z cyklem pomiarowym NEDC, mimo że wydaje się niedużą zmianą, stawia przed branżą motoryzacyjną spore wyzwanie.
Fot. MDart10 / Shutterstock.com
Data publikacji: 2024-03-21 Fot. MDart10 / Shutterstock.com
Wracaj do siebie za Ural, w takim razie. 21.03.2024

Miłosz

Data dodania: 2024-03-21

Zgodnie z nadchodzącymi regulacjami każdy zarejestrowany samochód, który nie spełni zapowiadanych limitów, obciąży producentów karą w wysokości 95 euro. Ta dodatkowa opłata, jak można się domyślić, najprawdopodobniej zostanie przerzucona na klientów. To tylko podniesie ceny i tak już drogich pojazdów.


Volkswagen w obliczu zmian


Europejscy producenci samochodów, w obliczu nowych limitów emisji CO2, muszą znaleźć sposób na adaptację produkcji do przepisów. Volkswagen, jako jeden z czołowych przedstawicieli branży, bardzo aktywnie szuka takich rozwiązań. Jednak do nowych przepisów dostosowuje się niezbyt chętnie.


Oliver Blume, dyrektor generalny Volkswagen Group, podzielił się swoimi obawami dotyczącymi nowych regulacji. Skrytykował plany Unii – wskazał na brak odpowiednich warunków dla rozwoju pojazdów elektrycznych. 


„To nie ma sensu. Branża musi płacić kary, podczas gdy nie istnieją ramowe warunki rozwoju pojazdów elektrycznych” – stwierdził Blume. Jego słowa dobrze oddają wyzwanie, przed którym stoi Volkswagen i inne marki, w obliczu narastającej presji regulacyjnej.


Przed całym sektorem stoi wyzwanie dopasowania swojej oferty do szybko zmieniających się regulacji, przy jednoczesnym utrzymaniu popytu na nowe auta. To, jak producenci sobie z tym poradzą, zdecyduje o kształcie rynku motoryzacyjnego w Europie.


Ambitne cele, trudna droga


Postępująca elektryfikacja gamy pojazdów wydaje się kluczem do obniżenia parametrów  emisji. Owszem, jednak – jak zauważył Blume – tempo elektryfikacji nie nadąża za szybkością wprowadzania nowych regulacji. Co więcej, zwiększanie podaży pojazdów elektrycznych nie zawsze idzie w parze z rosnącym popytem.


Poza tym rozwój elektromobilności staje się jeszcze trudniejszy w obliczu wycofywania dotacji do zakupu pojazdów elektrycznych w niektórych regionach i dużej konkurencji. W związku z tym, jak podkreślił Blume, istotne jest, by cele emisyjne były realistyczne i dostosowane do specyfiki różnych rynków.

Komentarze (2)

0/10
  • Max
    odpowiedz

    Trzeba uciekać z tego Eurokołchozu, bo niedługo oddychać zabronią (to reż co2)

    • John

      Wracaj do siebie za Ural, w takim razie.

Autor

Miłosz

Od kilku lat tworzę treści dla mediów online i tradycyjnych. Przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem od pracy w lokalnym, miejskim portalu internetowym. Dziś piszę m.in. dla Bezprawnika.pl, Biotechnologii.pl i News4Media. Wolny czas spędzam na przeglądaniu YouTubea w poszukiwaniu ciekawostek zarówno o świecie dawnym, jak i współczesnym. Chętnie sięgam również po dobrą książkę – tak kryminał, jak i literaturę faktu.

Ostatnie komentarze

Dlaczego został skasowany wczorajszy komentarz z ... 09.05.2024
Z tym sensem ekonomicznym to się zgodzę pod ... 09.05.2024
Wszystko pięknie, tylko sformułowania są w ... 08.05.2024